Po tygodniu ciężkiej pracy trzeba odreagować. Jedni idą na ryby, inni na lwyby, jeszcze inni biorą aparat w łapska i idą się przejść. Ci ostatni to najczęściej fotografowie i listonosze...ale nie tylko.
W poszukiwaniu spokoju.
[404]
[405]
[406]
[407]
[408]
[409]
[410]