Jak widać na poniższym zdjęciu, przepalanie nieba przychodzi mi równie łatwo jak innym np. dłubanie w nosie podczas uroczystego obiadu. Też bym chciał a nie potrafię (mówię o tym drugim) - więc nie dziwię się innym że owego nieba przepalić nie mogą.
Najsajmprzód należy zerwać się z niewidzialnego łańcucha wiedzy, który może nas bardzo ograniczać. Kto jest na to gotowy
[387]