Zachęcony dokonaniami bardziej doświadczonych kolegów, a także biorąc pod uwagę fakt, że wątek forumowy powinien zawierać jednak jakieś elementy osobiste, z pewną nutką nieśmiałości, postanowiłem 'zaprezentować' dwa obrazki, które spróbują odpowiedzieć na nurtujące mnie permanentnie o tej porze roku egzystencjonalne pytanie. A brzmi ONO: lepszy ciepły smrodek czy świeży chłodek?

[373]

[374]