Cytat Zamieszczone przez Sergiusz Zobacz posta
Nad samą Wisłą były tory, po których jeździł pociąg i dowoził węgiel do w zasadzie nieistniejącej już dzisiaj elektrowni. W poprzek dwóch pasów Wisłostrady mniej więcej na wysokości ulicy Tamka tory przecinały trasę i przez specjalną bramę pociąg znikał w elektrowni.
W ostatnim okresie, przed likwidacją linii kolejowej, na zmianę ze zwykłą lokomotywą na ropę, wagony z węglem ciągnął parowóz ciekawej konstrukcji. Pomijam, kolor zielony, bo to nic wielkiego, ale system wydychania spalin i pary miał skonstruowany tak, że posiadał dwa kominki obok siebie i raz pufał lewym, a raz prawym. Dzięki dwóm wielkim reflektorom imitującym oczy, jawił się jako jakiś smok. Wisłostradę zamykały dwa szlabany. Wyprowadziłem się z Powiśla tydzień, przed otwarciem mostu znikąd donikąd...

Ogrzewanie ciepłym powietrzem to chyba i na Wawelu mieli, a kible spłukiwane wodą to zdaje się wynalazek Kreteńczyków...