Pokaż wyniki od 1 do 10 z 44

Wątek: Natret do kotleta

Widok wątkowy

  1. #27
    Uzależniony
    Dołączył
    Dec 2004
    Miasto
    Warszawa
    Posty
    643

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez olek.tbg Zobacz posta
    To trochę co innego...czyli że co, zepsułem większość zdjęć,ale wujkowie i ciocie są zadowoleni, bo zły i nieważny Pan Fotograf się nie wpychał między nich?
    Jeśli młodzi tego sobie życzą to jak najbardziej tak. Chcesz przekonywać młodych, że nie mają racji co do własnego ślubu?

    Powtarzam, problem jest tylko wówczas, gdy efekty nie odpowiadają młodym. Nie ma problemu, kiedy to fotograf wyobraża sobie inaczej nie swój ślub, za nie swoje pieniądze.
    !!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
    Cytat Zamieszczone przez ac3 Zobacz posta
    1. nie chce nikomu ukladac i ingerowac w jego swieto
    Bardzo mnie to cieszy. O to właśnie chodzi.
    Cytat Zamieszczone przez ac3 Zobacz posta
    2. nie zgadzam sie na to ,zeby laik ukladal moj styl pracy i wymogi do jej wykonywania
    Masz do tego prawo. Mam tylko nadzieję, że pamiętasz o tym, że ktoś może cię właśnie z tego powodu nie zatrudnić. Jeśli tak, to mamy obopólne porozumienie i równowagę. Fotograf może nie przyjąć zlecenia, a zatrudniający może zmienić fotografa i wszyscy są szczęśliwi, bo nikt nic nie musi.

    Na pewno nie jest tak, że fotograf ustala reguły gry a młodzi tylko potulnie kiwają głowami.
    Cytat Zamieszczone przez ac3 Zobacz posta
    3. nadal twierdze ,ze jezeli ktos chce miec fotografa na slubie to nie po to,zeby ten nie robil zdjec,tylko uciekal przed rodzina mlodych bo sa VIP-ami
    A ja nadal twierdzę, że to do czego ktoś chce fotografa zależy od zleceniodawcy i on ustala po co i do czego zatrudnia fotografa. Być może Twoja reguła sprawdza się często, ale to jeszcze nie znaczy, że sprawdza się zawsze.
    Cytat Zamieszczone przez ac3 Zobacz posta
    4. Swietnie sie to opisuje.Co kiedy oddajesz zlecenie i mlodzi twierdza ,ze jakos tak nie do konca wyszlo.Ty natomiast obierasz linie obrony,ze wujek VIP wlazil Tobie po obiektyw z jakims telefonem.
    Takie rzeczy ustala się przed zleceniem, a nie po jego wykonaniu. Jeśli młodzi sami się nie określą, wypada, żeby fotograf, jako profesjonalista, sam zwrócił uwagę na pewne kwestie i doszedł ze zleceniodawcą do porozumienia czego on dokładnie oczekuje i w jakich okolicznościach jest zwolniony ze swoich powinności.

    Jeśli nieporozumienie następuje po wykonaniu zlecenia, to znaczy, że coś poszło bardzo nie tak jeszcze przed jego wykonaniem, na etapie negocjacji. Przebieg ceremonii nie powinien mieć nic do rzeczy, bo takie kwestie powinny być wyjaśnione wcześniej.

    Mam nadzieję, że teraz jest wszystko jasne.
    Ostatnio edytowane przez sid ; 17-07-2011 o 23:19 Powód: Automerged Doublepost

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •