Skoro kelnerki mogą podawać młodym rosół podczas gorzkiej wódki, włażąc w kadr, bo "tera bedo jeść" to nie widzę powodu dla którego fotograf ma się w czymś ograniczać. Wykonuje też swoje obowiązki, więc metoda "łokciami, fleszem i podstawić nogę" wydaje się mieć swoje uzasadnienie.