Z punktu widzenia fotograficznego, z okazji premiery G+ Google zniósł ograniczenia na ilość uploadowanych grafik do usługi Picasa, która to została z G+ zintegrowana i niedługo zmieni nazwę na Google Photos. Jedyny warunek, grafika nie może mieć więcej niż 2048 x 2048 pikseli, co spokojnie wystarcza. Są już poradniki jak zrobić foto portfolio na tej bazie. Można więc wgrywać fotek do oporu.

Co do samego G+, jeśli ktoś nie korzysta z usług Google, to dla niego być może kolejny Facebook, ale moim zdaniem to krzywdząca opinia, bo G+ to zdecydowanie więcej. Sam korzystam z kilkudziesięciu usług Google i ich integracja w jednym miejscu jest dla mnie naprawdę wygodna. A to dopiero początek zmian, które nadchodzą.

Google + już po tygodniu dobił do 10 milinów użytkowników i nie zwalnia. Porównanie do NK jest nie na miejscu. G+ przede wszystkim wspiera współprace on-line i ma rewelacyjne video rozmowy. Korzystając z samej tylko przeglądarki można prowadzić wideo konferencje na kilkanaście osób. Działa to bardzo przyjemnie.

Ten kto widzi w G+ tylko kolejny portal społecznościowy, widzi tylko czubek góry lodowej, czyli umyka mu 9/10 sensu tego portalu.