Witam
Może się komuś przydadzą moje spostrzeżenia z użytkowania w/w zestawu, czyli 1D Mark III i niekoniecznie do niego pasującej Sigmy 30/1.4.
Jako że szkło było projektowwane pod crop, to najważniejsze pytanie jest o winietę.
Wiadomo że 30/1.4 Sigmy zupełnie nie nadaje się pod FF.
A jak sprawa wygląda na APS-H?
Najlepiej pokażą to obrazki.
Pierwsza fotka na F1.4
http://img196.imageshack.us/img196/8099/winieta14.jpg
Jak widać winietka jest. Czy duża każdy może ocenić samemu.
Teraz przymykam na rozsądne F4.5 i co?
http://img840.imageshack.us/img840/1943/winieta45.jpg
I klops, winieta się powiększa, choć jeszcze nie jest źle.
A kiedy jest?
A od F6.7 i wyżej:
http://img836.imageshack.us/img836/549/winieta67.jpg
Moja konkluzja co do winiety? Z praktycznego punktu widzenia do 2.0 w pełni używalne szło w fotografii, powiedzmy, reporterskiej jak np na tej fotce F1.4:
http://img685.imageshack.us/img685/6822/winietak.jpg
Z której pozdrawia autor tekstu.
A jak z ostrością i jej celnoścą, z którą to Sigma nie jednemu już sprawiała kłopoty?
Nie odnoszę się do opowieści mniej, lub bardziej ostrych sztuk, w które to zwyczajnie niebardzo wierzę.
Ja na wybór nie miałem wpłytwu, dostałem to które akurat było na stanie.
Jak dla mnie rewelacja od pełnej dziury. Porównanie mam bezpośrednie do 50 1.4 Canona które, dla mnie, używalne jest dopiero od 2.8.
Szkło ostrzy błyskawicznie i bardzo celnie.
95% zdjęć robiłem na 1.4, więc GO miałem często minimalną i mimo postaci w ciągłym ruchu większość fotek trafiona idealnie.
Oczywiście AF w puszce ustawiony na "AI SERVO" i tylko tak, bo w trybie "ONE SHOT" to trafić można co najwyżej ślimaka.
I to martwego, bo inaczej ucieknie z GO.
Wszystko co powyżej dotyczy 1D, po przypięciu do EOS 60D cały urok Sigmy mija. AF mimo silnkia pracuje zauważalnie wolniej, a przede wszystkim mniej celnie.
Dlaczego tak jest? Pojęcia nie mam, trzeba zapytać kogoś obeznanego z techniką.
Tu przykłady:
http://img850.imageshack.us/img850/9404/wruchu2mini.jpg
i pełen obrazek :http://imageshack.us/photo/my-images/705/wruchu2.jpg/
http://img853.imageshack.us/img853/2812/wruchu1.jpg
http://img121.imageshack.us/img121/5729/bokehlow.jpg
i pełen obrazek: http://imageshack.us/photo/my-images/830/bokehv.jpg/
A tu wycinek obrazka który cały jest poniżej:
http://imageshack.us/photo/my-images...ciwinieta.jpg/
I na koniec aberracje.
Jak zawsze największe, co nie znaczy duże, na pełnym otworze. Ja je widzę tylko do F2.0 i tylko na styku bardzo kontrastowych elementów.
http://img707.imageshack.us/img707/6...iaberrmini.jpg
I wycinek z tego:
http://img20.imageshack.us/img20/201...errwycinek.jpg
Podsumowując, świetne szkło przy pracy z 1D, sobie takie, flustrujące raczej, przy EOS-ie 60.
Być może miałem pecha do puszki, szkła, ich kompatybilności czy czego tam jeszcze, ale taki jest fakt.
Całkiem możliwe że "rozpieściła" mnie moja puszka i tak jak z tym EOS-em tak powinno to pracować, a ja zwyczajnie marudzę.
Ciężko mi o obiektywizm w tym względzie, bo na codzień innych body nie używam.
Porównanie do Canona 50 1.4 pod każdym względem na korzyść Sigmy, poza winietą.
Pewnie Canonowskie 35 1.4 jest jeszcze lepsze i nie winietuje, ale za 3x wyższą cenę to ma sens, moim zdaniem, wyłącznie w FF.
Sigma to kolejne szkiełko które na dłużej zagości w moim plecaku. Pewnie aż do przesiadki na FF, o ile taka kiedyś nastąpi.
Pozdrawiam Andrzej.