Prośba o pomoc, bo nie wiem czy warto w ogóle iść do naprawy...?
Mam aparat Canon PowerShot A570IS. Problem w tym, że aparat sam się wyłącza - tzn. naciskam "on" i żeby zrobić w ogóle zdjęcie, muszę cały czas palcem trzymać na włączniku. Nie muszę pisać, że to upierdliwe
Druga sprawa - on chyba wyczerpuje akumulatorki. Wkładam nałądowane, a po kilkunastu zdjęciach miga kontrolka. Jeśli nie robię zdjęć, wystarczy potrzymać je w klapce i też się rozładowują... ki diabeł? Próbowałem na kilku kompletach, bez skutku... może ktoś miał podobny problem, albo ma jakiś pomysł?