-
Jedyne acz decydujące dla pracy (niegroźne dla puszki) defekty które zdarzyły mi się w dandelionach to nieprecyzyjne wklejenie chipa oraz wada elektroniki lub softu samego chipa. W pierwszym przypadku to zaniki łączności z body (analogiczne do brudnych styków) i error przy zdjęciu wymagający wyłączenia i włączenia aparatu. W drugim przypadku chip programowalny nie zapamiętywał sobie nowych ustawień, czyli jako chip EMF nie spełniał swojego zadania, realizował tylko cele "zwykłego" dandeliona.
Ale to bardzo rzadkie usterki i owocujące co najwyżej zmarnowana sesją a nie naprawą sprzętu.
Nie spotkałem się ostatnio z alarmami o chipach "palących" korpusy jak to ponoć miewało miejsce w czasach raczkujących dandelionów.
Zagrożenia mechaniczne czy problemy z ostrzeniem na nieskończoność to już sprawa samej przejściówki a nie dandeliona. Porada jak wyżej- sprawdzeni sprzedawcy.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum