Witam,
mam pewien dylemat co do sprzętu. Otóż od mniej więcej pół roku, robię reportaże z imprez i wydarzeń w moim mieście, tj. mniej więcej raz - dwa na tydzień w roku szkolnym i teraz nieco częściej, czasem jakaś sesja z modelką, trochę mnie zainteresowało teraz street photo. Przy obecnie posiadanym sprzęcie, stałki 28 mm prakycznie nie odpinam od korpusu. W klubach korzystam z ISO 800-1600, f/1.8 - 2.8 i dopalam lampą.
Mój dylemat ma się tak:
- opcja pierwsza, to sprzedać wszystko prócz lampy i nabyć używaną 5D i np. 50 f/1.4 bądź 24-70 (używane Canona lub Sigmy) - tutaj spodziewam się mniejszego szumu na ISO1600 (częściej będę używał), 'magia' FF na sesjach/street photo,
- opcja druga, to poczekać jeszcze ze 3 miesiące, bo może w sierpniu wyjdzie następca 7D i wtedy jest szansa, że obecne 7D stanieje, kupić ten korpus i np. 17-55 IS - tutaj zaś bardziej wszechstronny zestaw, szybki AF.
Co byście wybrali? obydwa rozwiązania dają mniej więcej takie same wartości ekspozycji - 5D to samo, co obecnie, 7D wyższe ISO kosztem mniejszej przysłony.
Interesuje mnie tu również autofocus - czy po przesiadce z 350D na 5D mogę się spodziewać jego pogorszenia? nie trafiłem jeszcze na porównanie tych dwóch korpusów pod tym względem.
Na boku jeszcze dodam, że chociaż jedna stałka ogranicza możliwości reportażu, to jest to realne do zrobienia, przyzwyczaiłem się do tego.
Pozdrawiam,
Bartek