Strona 6 z 12 PierwszyPierwszy ... 45678 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 118

Wątek: Apple vs. inni

  1. #51
    Pełne uzależnienie Awatar muflon
    Dołączył
    Mar 2004
    Miasto
    Zürich
    Wiek
    47
    Posty
    6 763

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Tomasz Golinski
    wygląda na to, że po prostu jesteś niekompatybilny.
    Ja juz to dawno stwierdzilem, po trzeciej z kolei probie uzywania Powerbooka przez jakis czas W sumie to smieszne troche... mam sprzet w szufladzie, moge go uzywac kiedy chce, chce go uzywac - bo ja naprawde uwazam, ze w ogolnosci OSX to jest bardzo sluszna koncepcja!... ale kurcze zawsze po 2-3 dniach konczy sie tym samym: "eee, nie, no nie moge..." :-)

  2. #52
    Pełne uzależnienie Awatar muflon
    Dołączył
    Mar 2004
    Miasto
    Zürich
    Wiek
    47
    Posty
    6 763

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez muflon
    Dalej juz z gorki (..)
    Ha ha ha, o ja naiwny... Owszem, setupik, zmiana na DHCP, wlaczenie SSH, no ogolnie rozne takie, na koniec restart. Czekam przykazane 60s, potem drugie tyle na wszelki wypadek... a w miedzyczasie server assistant sie zwiesil. Na twardo, nie dziala menu, zadne przyciski, Apple-Q, nic No to tyle na dzisiaj, bo musze oddac powerbooka. Ciag dalszy w poniedzialek

  3. #53
    Uzależniony Awatar djtermoz
    Dołączył
    Nov 2004
    Miasto
    Boston
    Wiek
    47
    Posty
    990

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez muflon
    moge go uzywac kiedy chce, chce go uzywac - bo ja naprawde uwazam, ze w ogolnosci OSX to jest bardzo sluszna koncepcja!... ale kurcze zawsze po 2-3 dniach konczy sie tym samym: "eee, nie, no nie moge..." :-)
    Cos w tym jest jesli jestes wychowany na Linuksie. Gdybym przeszedl na Maka od razu z Windows to bym nie wiedzial o czym mowisz a tak, poniewaz przez 2 lata siedzialem na roznych dystrybucjach (s.p. Mandrake, RedHat, Debian, Ubuntu, troche Slackware - musialem zobaczyc ktora najciekawsza) to wiem dokladnie o czym mowisz. Niestety tak jest ze Maka musisz uzywac tak jak to sobie Steve wymyslil. Miejsca na wlasne ustawienia OSX nie pozostawia wiele. To nie Linuks. Ach, jak ja tesknie do tej niesamowitej elastycznosci Linuksa. Tylko gdy sobie pomysle ile czasu tracilem na ustawienie tego wszystkiego to juz wole isc na latwizne z OSXem.

  4. #54
    zło konieczne Awatar Vitez
    Dołączył
    Jan 2004
    Miasto
    Warszawa
    Posty
    19 804

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez iREM
    Pokaż mi pieca z windą na pokładzie, na którym tak - jak w tym momencie - mam uruchomione: Photoshop, Illustrator, InDesign, GG, iChat (AIM), pocztylion, SAFARI (najszybsza przeglądarka internetowa), słucham sobie muzyki pod iTunes, przesyłam 400megówkę via ftp.
    Moj.
    Zestaw oprogramowania dzialajacego na raz moze nie identyczny ale ilosciowo i obciazeniowo mniej wiecej rowny (PS CS2, Bridge, IRC, GG, Firefoxow parenascie zakladek, DC++ sciagajacy i hashujacy cos w tle, Winamp, Total commander, jakies notatniki czy Openoffice tez sie przyplacza czasem, jakies batchowe konwersje czy odszumiania tez bez obaw zapuszcze, nagrywanie, ripowanie CD - bez problemu).

    Zero zwisow, zero bluescreenow nie liczac niedawnych bluescreenow spowodowanych wadliwym modemem neostrady ktory juz wymienilem.

    A może chcesz usłyszeć jaki to superkomputer? To tylko najtańszy laptop z jedynymi 933 megaherzami...
    Niestety sporo mocniejszy czyli zarazem sporo drozszy od twojego laptopa.
    Athlon 3500+, Asus A8N SLI Premium, GeForce 6800GT, 2GB Kingston Hyperx PC-400, 74GB WD Raptor SATA, 160GB WD SATA, 160GB WD na IDE (zostal mi z poprzedniego kompa), zasilacz Topower 420NF, Windows 2000 SP4, nie krecony, konfigurowany i optymalizowany wlasnorecznie (grzebanie w Biosie, rejestrze, windowsach itp).

  5. #55
    Pełne uzależnienie Awatar KuchateK
    Dołączył
    Feb 2005
    Miasto
    USA
    Posty
    4 895

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez iREM
    Oj chyba musisz trochę doczytać. Wybacz, ale Twoje informacje są głęboką nadinterpretacją. I to dziwaczną. Pokaż mi pieca z windą na pokładzie, na którym tak - jak w tym momencie
    [...]
    Wiem, że to nie miejsce, ale wybacz, sam się prosisz... :-(
    Ta... Applowcy i ich licytacje co oni to nie odpalaja... Straszne... Juz sie boje osiagniec na ich ogryzkach. Zarowno jesli chodzi o ich aptajmy, ilosc odpalonych aplikacji, niezawodnosc systemu czy sprzetu. Dla mnie takie licytacje sa smieszne, no ale skoro chcesz...

    Pracowalem w 3dsmax na komputerze ktory posiadal P166, 16MB ramu na nt4. Program z systemem juz na start wymagal ponad 50 mega. W czasie gdy ramu bylo wiecej (cale 32 czy 48 ) bez problemow obok chodzilo cuteftp, sesja irc'a (czasy przed gg), plik z pomoca, jakas przegladarka www czy zdjec (pare okien to norma) plus outlook z jakimis newsami czy lista mailingowa (fora jeszcze nie istnialy).

    Obrabialem video na marnym p3 533 i 128mb ramu majac pod windowsem 98 odpalonego maxa, szopa, virtual dub'a, adobe premiere, przegladarki www, jakis pdf, corel xara. Tak wiekszosc na raz. Wywalalo sie... Jak sie okazywalo ze do otwarcia kolejnego kawalka video czy bitmapy brakuje set mega swapa. Dorzucenie brakujacego "ramu" zalatwialo sprawe.

    Uzywalem corela na marnym 486 32 mega pod marnym 95. Renderowalem sceny na kompie z 256MB ramu gdzie 3 giga swapa bylo bardzo ciasne a do ukonczenia przygotowania do renderingu chodzil cale doby.

    Nigdy nie stanowilo problemu przygrywanie sobie do tego wszystkiego winampem, odpalenie worda czy dla zabicia nudy starcrafta albo jakiegos filmu. Zdazalo sie odpalenie 3 innych systemow pod vmware i inne dziwaczne eksperymenty "ile sie uda wycisnac". Swego czasu mialem u pewnych osob nawet zakaz na korzystanie z kompa bo wydawalo sie im ze zaraz zajade go na smierc robiac co zwykle robie.

    Gdzie byl wtedy OSX? A apple? Zaciekle udowadniali jakie to IDE jest badziewne, intel sux, pentiumy sa wolne, windows sie wywala zanim jeszcze wystartuje a ms i bill to wrogowie publiczni numer jeden... To ze Mac OS wtedy sypal bledami gesciej jak zawirusowane 98 bluskrinami jakos do sekty apple slabo dociera.

    A teraz? Apple czerpie calymi kontenerami pececiarska technologie zarowno jesli chodzi o oprogramowanie jak i sprzet, nie wazne czy od intela czy ms.

    A moj komp? Troche szybszy, wiecej ramu. To "badziewne" XP.

    Szop czy gimp nie stanowi problemow. Tak samo illustrator czy xara. Na dwa okna opery zakladka w ktorej to pisze jest 67 a drugie okno ma kolejne ponad 63 strony odpalone (mozna by i w jednym, ale brakuje miejsca na ikonki ). Winamp dracy dwa shoutcasty (jeden na dysk drugi na glosniki) , skype, emule z kilkoma tysiacami jotpegow na liscie, cuteftp, ze dwa okna xnview, pare konsol putty, jakis monitoring co i ile sie sciaga... Na to jakas gra czy film od czasu do czasu bez zamykania czegokolwiek. Wiekszosc danych fruwa na dysk podpiety pod strasznie "marne", "wolne" i "niestabilne" usb.

    Tez nie superkomputer. 512 mega ramu w laptopie z p4 to czesto za malo na sama kolekcje stron w operze, nie mowiac o dorzuceniu do tego szopa. Ale bez problemu moge do tego wszystkiego zainstalowac najnowsze 3dsmax i cos w nim zrobic czy odpalic sobie jeszcze wiele innego softu z cala kolekcja Creative Suite na czele. Nie ma czegos takiego jak "za duzo", czy "trzeba cos wylaczyc". To ma dzialac i to robi praktycznie od zawsze.

    Daje sie... Dawalo sie i bedzie sie dawac. Na sprzecie ktory nawet jesli byl optymalizowany to zwykle i tak ze 2-3 generacje do tylu za pecetem z supermarketu. Odpalenie czegokolwiek nigdy nie bylo problemem niezaleznie od tego jak bardzo ktos mi bedzie chcial udowodnic ze sie nie da pracowac stabilnie na kompie z intelem i windowsem. Czy to bylo 10 lat temu na 95 i pentiumie, 5 lat temu na 98 i p2 czy obecnie na XP i p4.

    A uptime? W ciagu ostatnich 2 lat komputer nie byl wylaczony dluzej jak 2 miesiace (wkoncu laptop, czasami go gdzies biore). Od restartu do restartu mijaja tygodnie. Nawet radiator jest przedmuchiwany na wlaczonym systemie zgodnie z zasada "po co wylaczac". A w laptopie trudniej sie do niego dostac jak byle blaszance. Ostatni reinstal systemu spowodowany byl parem dysku. Zreszta calosc po malym lataniu (ominieciu dziur innym ukladem partycji) dalej dziala bez zarzutu.

    A Apple? W czasie kiedy ja na wintelowskiej platformie robilem "niemozliwe" grubo ponad to na co teoretycznie pozwalal marny intelowski sprzet i badziewne windowsy apple przeszlo ze dwie czy trzy powazne zmiany systemu, ze dwie czy trzy powazne zmiany sprzetu... Cala zgodnosc wstecz to tylko emulacja. W praktyce sa problemy nawet w obrebie systemu 10 zmusic cos do dzialania (typu muflonowy soft do administracji).

    Cale ich super osiagniecia jako konstruktorow tych "wspanialych" komputerow nie tak dawno byly ratowane przed bankructwem przez grajki ipody. To ma byc wyznacznik wspanialosci?

    Doskonale pamietam ich osmieszajace intele reklamy. Pamietam tez wiele prywatnych testow w ktorych niemozliwoscia bylo uzyskac takie wyniki jak na ich wspanialych wykresach nasze super cos tam vs te marne pentiumy w dellach. Zarowno liczac ostatnie wynalazki G5 jak i wszystkie wczesniejsze generacje.

    Do czego doszli przez ostatnie 10 lat udowadniania wyzszosci swojej drogi "think different"? Do znienawidzonego jeszcze nie tak dawno "intel inside" pedzonego pececiarskim unixem z exploderem i ms officem na wierzchu. Do tego ze ich udzial w rynku to margines i praktycznie poza zapalencami nikt normalny tego nie kupuje bo piec, wcale nie gorszy, wychodzi zwykle 4x taniej.

    Do tego, ze apple obecnie kojarzy sie z mp3, itunesem i ipodami a nie komputerami.


    Tak. Nie lubie appla. Za co?

    Bo nie lubie firm wciskajacych mi jak to to co oni wymyslili jest jedynie sluszne i najlepsze 3/4 ulotki poswiecajac na bzdury bez ani jednego szczegolu o czym to wogole k* jest. Robiacym rzeczy na przekor logice, standardom i calej reszcie. Nienawidze durnego paska na gorze do ktorego trzeba pokonac pol monitora, jednego przycisku na myszy, badziewnych klawiatur o ergonomii maszyny do pisania, durnego dock'a na ktorym nic nie ma swojego miejsca i wielu innych rzeczy. Tak samo nie lubie sony'ego za ich wcale nie lepsze memory sticki, mp3 plajery bez mp3 i pare innych bzdur.

    Chcecie? Uzywajcie. Ale skonczcie wkoncu pitolic z laski swojej ze mac to lekarstwo na problemy z korzystaniem z komputera, to co wymyslili jest takie wspaniale i ladne a na windowsie sie nic nie da zrobic, bo fakty jak narazie sa calkiem inne.
    ...

  6. #56
    Pełne uzależnienie Awatar muflon
    Dołączył
    Mar 2004
    Miasto
    Zürich
    Wiek
    47
    Posty
    6 763

    Domyślnie

    E, Kuchatek, Ty rzeczywiście szowinista jesteś :-)

    A ja w średniej szkole dorabiałem sobie projektami w AutoCADzie (biologocznych oczyszczalni ścieków zresztą) na 386DX 40MHz z 8MB RAM :-) Tylko kiedy zaczęły się większe projekty, to koprocesor musiałem dokupić. Niestety muzyczka w tle raczej nie wchodziła w grę, bo to pod DOSem było...

  7. #57
    Uzależniony Awatar Riccardo
    Dołączył
    May 2005
    Miasto
    Warszawa
    Wiek
    50
    Posty
    691

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez KuchateK
    Do czego doszli przez ostatnie 10 lat udowadniania wyzszosci swojej drogi "think different"? Do znienawidzonego jeszcze nie tak dawno "intel inside" pedzonego pececiarskim unixem z exploderem i ms officem na wierzchu. Do tego ze ich udzial w rynku to margines i praktycznie poza zapalencami nikt normalny tego nie kupuje bo piec, wcale nie gorszy, wychodzi zwykle 4x taniej.
    U nas. W USA czy we Francji jest juz inaczej. Jak wprowadzali pierwsze iMaci to ludzie sie pytali czy sa w innych kolorach a nie co ma w srodku. To sprzet dla innych uzytkownikow niz Ty. Nie kazdy umie/chce grzebac w systemie zeby dzialal. Z Twoich wypowiedzi wynika ze chyba z zyciu nie praowales na Macu. Spoko, nikt Cie nie zmusza. Ja mialem stycznosc z PC od dziecka i mi nie przypasowal. Jedna sesja na Macu mi wystarczyla zeby zmienic komp. Dla mnie jest prosciej i wygodniej. A argumenty ktore przytaczasz spokojnie moga dzialac tez w druga strone bo sam bym pare takich przykladow znalazl. Wiec nie zarzucaj nam (macowcom) ze lzymy na winde skoro sam robisz to na mac'i.
    Pozdrawiam
    Riccardo
    --
    Fuji & Ricoh

  8. #58
    Uzależniony Awatar iREM
    Dołączył
    Sep 2005
    Miasto
    Gdansk, Poland, Europe, Earth
    Wiek
    58
    Posty
    951

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez KuchateK
    Ta... Applowcy i ich licytacje co oni to nie odpalaja... Straszne...
    Uzywalem corela na marnym 486 32 mega pod marnym 95.
    Gdzie byl wtedy OSX? A apple? Zaciekle udowadniali jakie to IDE jest badziewne, intel sux, pentiumy sa wolne, windows sie wywala zanim jeszcze wystartuje a ms i bill to wrogowie publiczni numer jeden... To ze Mac OS wtedy sypal bledami gesciej jak zawirusowane 98 bluskrinami jakos do sekty apple slabo dociera.
    A teraz? Apple czerpie calymi kontenerami pececiarska technologie zarowno jesli chodzi o oprogramowanie jak i sprzet, nie wazne czy od intela czy ms.
    Po pierwsze dlaczego mnie obrażasz? Po drugie pracowałem na windows 3.0 i w Corelu 2.0, których Ty jeszcze nie pamiętasz. Zaraz po tym miałem komputer LC na którym działał Photoshop 2,5. Obrabiałem kolorowe pliki w wadze 30-40 mega na kompie który miał 4 mega ramu. Windows 95 jeszcze nie było. Nie twierdzę że coś jest lepsze i cieszę się, że USB2 w komputerach powstało dlatego, że Apple wprowadziło do maków seryjnych FireWire, cieszę się, że to dzięki Apple każdy komp ma dziś kartę muzyczną (w makach było tak zawsze). Cieszę się że dzięki Apple każdy ma taniego pieca z windą XP (GUI, pulpit i śmietniczka to nie jest wynalazek Gatesa). Szanuję szarlatana wszechczasów, ale nie mówmy, że on i cudowny Balmer są autorami czegokolwiek. Polecam mimo wszystko trochę poczytać... - i może mniej agresji. To tylko komputery. Pozdrawiam.
    Wszystko można zrobić lepiej.
    www.irem.pl | 500px | foty.irem.pl

  9. #59
    Uzależniony Awatar Diodak
    Dołączył
    Jun 2005
    Miasto
    Warszawa
    Wiek
    43
    Posty
    696

    Domyślnie

    Pamiętam te czasy... pracowałem na LC III z bodajże 4MB RAMu i chodził na tym stos rozbudowanych programów gdzie na PC nawet nikt o tym nie pomyślał. Jak programy zaczęły być na PC/Mac to dalej ich coś różniło... rozmiar na Mac'u był sporo mniejszy od pecetowego odpowiednika
    EOS 450D, EF 24mm 1.4 L, EF 50mm 1.2 L, EF 24-105mm L, EF-S 10-22mm

  10. #60
    Uzależniony Awatar iREM
    Dołączył
    Sep 2005
    Miasto
    Gdansk, Poland, Europe, Earth
    Wiek
    58
    Posty
    951

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Diodak
    Pamiętam te czasy... pracowałem na LC III z bodajże 4MB RAMu i chodził na tym stos rozbudowanych programów gdzie na PC nawet nikt o tym nie pomyślał. Jak programy zaczęły być na PC/Mac to dalej ich coś różniło... rozmiar na Mac'u był sporo mniejszy od pecetowego odpowiednika
    Ja zacząłem trochę później, przesiadając się z 386 DX pod win 3.11 na - w pracy LC475 (szopa 2,5; Illustrator 5.0) - i do domu kupiłem wówczas prześliczny LC 630. 8 mega ramu i włączony ram doubler :-) Szok pojawił się gdy Adobe wprowadziło warstwy do szopy! :-)
    Wszystko można zrobić lepiej.
    www.irem.pl | 500px | foty.irem.pl

Strona 6 z 12 PierwszyPierwszy ... 45678 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •