to ja w ramach totalnego OT (choć winda z postu Muflona zostaje) polecę płytę Miles'a Davis'a "Ascenseur pour lechafaud" czyli lift to the scaffold. 1957, dobry rok Davis'a. i żeby nie było to sobie właśnie włączamZamieszczone przez muflon
![]()
to ja w ramach totalnego OT (choć winda z postu Muflona zostaje) polecę płytę Miles'a Davis'a "Ascenseur pour lechafaud" czyli lift to the scaffold. 1957, dobry rok Davis'a. i żeby nie było to sobie właśnie włączamZamieszczone przez muflon
![]()
gra i buczy bebop