Ja tylko napiszę, że osobiście forsowałem trixa 400 (promocyjnego) w id-11 do czułości 3200 --> i wygląda bardzo ładnie.
Ja forsuje w ten sposób w C41: Wrzucam film do wołarki, jak zniknie w pierwszej kąpieli w wywoływaczu, jest dokładnie cały zamoczony, wtedy wciskam przycisk OFF :smile: i czekam, czas to jest już kwestia wyczucia, w zależności o ile forsuję, później ON. Może ktoś mi powie czy ma to sens? Zdjęcia wychodzą dość dobrze, jest trochę zwiększony kontrast. Kto bawił się już w ten sposób na wołarce LAFOT F7?Zamieszczone przez minek
Regulamin pkt 8.
Wołarka, jak piszesz, należy do urządzeń, których nie ma w każdym domu. C41 pozostawiam labom. Ja słyszałem, że podnoszą temperaturę, bo czasu procesu zmienić nie da. Ale na jakiej maszynie, to nie wiem.
Przedłużając czas w ten sposób co piszesz, czyli wyłączając spada chyba temperatura - sprawdzałeś o ile? Tam też musi być dosyć dokładnie.
Niedługo może będę w stanie powiedzieć coś o forsowaniu slajdów (-:
[fotolog] faj3r.blogspot.com
[galeria] www.tgf.art.pl
----
EOS 40D | EF 17-40 f/4L | EF 50 f/1.4 | EF 70-200 f/4L | 430ex II | Manfrotto 055ProB + 141RC
No i nie doforsowałeś (-:
znowu potwierdza sie, że TMZ dobry jest do zabaw w fotografię z naciskiem na grafię.