Jeżeli masz 18-55 i nie zamierzasz się go na razie pozbywać, to faktycznie 24-105 wydaje się najlepszym rozwiązaniem. Pamiętam, kupowałem go swojego czasu pod 350D (czyli "przodka" twojej puszki) zastępując nim sigmę 18-200 (tą starszą bez stabilizacji) i był to dla mnie ogromny skok. Później czytałem wypowiedzi jak to niedobrze go mieć na cropie, bo ciasno u dołu i się dziwiłem, bo nie czułem aż tak tej ciasnoty (poza zdjęciami w mieście). Później jednak dokupiłem 17-40, żeby mieć coś na architekturę i ciaśniejsze pomieszczenia. I znów się naczytałem, że na cropie 17-40 to bezsens i znów się dziwiłem. Teraz moim podstawowym jest 17-40, ale w góry i tego typu wyjazdy 24-105 jest niezastąpiony.

Podsumowanie:
Ci od pełnych klatek zawsze ci powiedzą, że KAŻDA "L-ka" na cropa się nie nadaje, a prawda jest taka, że to jest tak indywidualna sprawa, że nie da się powiedzieć o jakimś zakresie, że jest dobry lub zły. Masz 18-55 i wg mnie dla ciebie dobrym uzupełnieniem będzie 24-105. Natomiast jeśli chcesz mieć bardziej uniwersalnie w sensie najrzadszego przekręcania w terenie słoików, to kupiłbym na twoim miejscu 15-85, bo pomiędzy 85 a 105 już takiej wielkiej różnicy w zbliżeniu nie ma.