Toć przecież nie wciskam FF
A co do 100 IS L to super obiektyw, póki co to do macro używałem go niewiele, wciąż się przymierzam, a głównie do fotek Dzieciaków, kwiatków, w tym do dokumentowania szkolenia windsurfingowego Juniorów.
Pozdrawiam
Smok
Jeszcze jedna rzecz mi się przypomniała.
Czasem zdarza mi się coś poczytać o fotografii, ostatnio czytam "Idealną ekspozycję" Freemana. Przynajmniej parę razy autor zwraca uwagę, aby poznać swój aparat, nie w sensie przeczytania instrukcji i nauczenia się klawiszologii, ale aby poznać jego rozpiętość tonalną, nauczyć się jak mierzy światło w danych sytuacjach i odpowiednio to wykorzystać. I tu jest myślę klucz do dobrych zdjęć, a nie w mpixelach, ilości punktów AF, klatkach na sekundę i innych fajnych i przydatnych rzeczach, ale które wszystkie są tylko dodatkiem do człowieka analizującego i podejmującego decyzję co i jak z tych dobrodziejstw wykorzystać.