Kompakt u mnie też leży zawsze gdzieś pod ręką. Gdybym lustra nie mógł szybko znaleźć lub żona gdzieś się z nim wybrała itp itd.
Więc niczego to nie dowodzi.
Chodzi mi o to, że nie każdy trzyma aparat z założoną lampą, dobranym szkłem itp na stoliku lub wersalce.
Osobiście zawsze mam aparat gdzieś w pobliżu, ale straciłem już kilka ciekawych min czy pozycji syna. Tylko przez to, że było założone tele albo M42 z pierścieniem.
Dziecko to o dziwo baaardzo ruchliwy obiekt.
Zresztą sam wiesz![]()
Po za tym polecacie osobie początkującej szkła f1.4 (GO bardzo mała, trudności w opanowaniu na początku), lampę (też trzeba dużo o tym czytać).
Pierwszy kontakt z lustrem wywołuje delikatną panikę. Po co sobie to utrudniać?
Jak dla mnie puszka typu 550/600 ma użyteczne ISO 800-1600. Nie jestem maniakiem oglądania fotek w powiększeniu xx razy.
Więc nawet najprostszy kit spokojnie da z takim ISO w mieszkaniu radę.
Zresztą puszka z kitem ledwo się mieści w założonym budżecie. Do tego 50 1.8, torba, karta. To już przekraczamy dość mocno podana kwotę.
Z czasem i tak każdy użytkownik lustra dochodzi do tego co tak naprawdę potrzebuje. Może po spłacie rat padnie na lampę? A może na jasne, dobre szkło?
A może aparat będzie z czasem używany raz do roku?
![]()