W USA lód przywożą do domu na zamówienie, więc pewnie się znowu tak nie napracował. Polał gorącą woda dla "szklistości" i tyle A w zapase miał jeszcze z pięć takich bloczków do rozwalenia :-)

Mnie się samo zdjęcie średnio podoba, panienka ma nienaturalną pozę, musem stoi na palcach i stara się nie garbić. A kilof zupełnie nie pasuje do sceny IMHO, mógłby być pożarniczy - cały stalowy.

Ale ja się nie znam..