Nie przesadzaj. To kawał pięknego i pięknie brzmiącego wozu. Ale niestety jak dla mnie, ostatni prawdziwy samochód wyjechał z fabryki w roku 90. Potem księgowi się dosadzili.
Przykładem tego może być chociażby wspomniany Bentley, w którym to wykorzystano istniejący już silnik W12 z koncepta VW o tej samej nazwie (W12). Silnik oczywiście został dostosowany do dzisiejszych norm, jednak niedosyt, że firma z takimi tradycjami (Bentley) jest skazana na silniki innego producenta (VW), przynajmniej u mnie - pozostał.
A za kasę, którą trzeba by przeznaczyć na jeden z wymienioonych aut, można mieć cały garaż pięknych klasyków których cena będzie już tylko rosnąć.