Nie gram w Lotto , i w zasadzie nie zastanawiałem się nad takimi dylematami, jednak gdybym dysponował sianem to nie zastanawialbym się długo i wybralbym BMW 5 G-Power 700 PS i tyle na temat... Żadny bentley czy aston nie dorowna niemieckiej technice samochodowej. Tylko i wyłącznie Made in Germany!!!!!!
C5D C28 C50 C85 S15-30 11.05.09 pożegnałem Nikosia ....
Raczej "żaden".Zamieszczone przez Jendryn
Poza tym tu raczej nie chodzi o moc jaką posiadają rzeczone auta, a skoro moc jest priorytetem to może wahadłowiec? Byłoby tych koników ze 12 milionów...
A w Bentley'ach też masz niemiecką technologię. Silnik V12 robiony przez VW o ile się nie mylę.
trothlik
"Nie istnieją różnice prócz różnic stopni między różnymi stopniami i brakiem różnicy. To znaczy w przekładzie na ludzki język: któż teraz nie pije".
Bentley jest własnością Volkswagena, więc jak najbardziej to niemiecka technologia.
EOS 5, 500N, 400D, 50D
A nie W12?
Aston ma silnik od Toyoty i chyba nawet więcej detali http://www.astonmartin.com/cars/cygnet dlatego coraz częściej zaglądam na stronę http://www.morgan-motor.co.uk/carpag...persports.html jak tak wszyscy szukają oszczędności to może się okazać, że Bentley ma kluczyki i klamki od Skody.
Nie ogranicza mnie wyobraźnia ponieważ jej nie posiadam.
Zdecydowanie brałbym astona. Klasa sama w sobie
Cygnet to tylko sposób na przeżycie w świecie globalnego ekoterroryzmu ;-)
Mały silniczek obniży nieco średnią emisję CO2.
Naszczęście współpraca z Toyotą ograniczy sie tylko do tego modelu.
A za jakiś czas okaże się, że nowa Supra, Celica lub MR2 podobna jest do...ale tylko podobna...Ten tył wygląda jakoś znajomo http://www.motoblog.com.pl/2008/12/3..._laguna_coupe0 :-D
Nie ogranicza mnie wyobraźnia ponieważ jej nie posiadam.
Wiesz "współpraca" to ciekawe słowo w kontekście takiego kolosa jak Toyota. Ja to zawsze się boję jak jakaś znana historyczna marka ma romans z takim koncernem. Bardzo często jedno kończy smutno...... zawsze wiadomo które :rolleyes:.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Właściwie to użyłem złego słowa, "naszczęście". Pieniądze Toyoty bardzo by pomogły,a nie wierzę iż by coś groziło marce Aston Martin. Wystarczy popatrzeć co VW zrobił z Lambo czy Bentleyem. To takie motoryzacyjne szachy
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem