Śmieszne są takie uproszczenia. W moim D50 iso 800, a nawet 1600 są całkowicie akceptowalne, więc stwierdzenia typu: "to kolejny aparat ..." są śmieszne.
Śmieszne są takie uproszczenia. W moim D50 iso 800, a nawet 1600 są całkowicie akceptowalne, więc stwierdzenia typu: "to kolejny aparat ..." są śmieszne.
kolejny, a nie "jak każdy Nikon"...
| yyy...zdjęcia poszedłem robić... |
bo jest bardzo slaby filtr AA, ktory owszem, zmniejsza szumy, ale rownoczesnie redukuje ilosc widocznych szczegolow.Zamieszczone przez gazwx
wez zrob zdjecie D50 i np. D70 i zacznij to pierwsze wyostrzac do osiagniecia "chropowatosci" tego drugiego. szumy sie same pojawia
nie ma rozy bez kolcow. mozna nawet zdjecia z Olympusa E1 przy ISO 800 przepuscic przez NeatImage i sie okaze, ze sa "calkiem akceptowalne". ale z pustego to i Salomon nie naleje... wszystko odbedzie sie kosztem szczegolow
Umiejetnosc oceny zdjecia z cyfry to sztuka w obecnych czasachNie wszyscy ją posiedli. Ale posiąść powinni.
Ee... czym tu sie zachwycać? Typowe, jak to nazywam ,,studyjne gnioty'', czyli parę fleszy z odpowiednimi modyfikatorami ustawionych podręcznikowo i pomiędzy szytwny model.Zamieszczone przez iczek
I do tego... te zjdęcia charakteryzują się typowo cyfrowym wyglądem. Nie wiem jak to określić, ale nie wygląda rewelacyjnie.
A... chyba że rozpatrujemy w kategoriach: zdjęcie i zdjęcie z cyfry, to tak, to to jest maksymalnie cyfrowo ach och, dermatologiczne, idealnie zbalansowane, ostre że hej.Zamieszczone przez iczek
cholera, ale mam dziś marudny nastrój (-: