Sprawdzałem wadliwy plik (jeden z kilku) po zmianie lokalizacji, eksporcie do TIFF itp.; sprawdzałem na innym systemie, monitorze i wciąż to samo. Gdy wrócę z wyjazdu, sprawdzę oryginał z biurkowego dysku, na który przekopiowałem bezpośrednio zawartość kart. Na kartach już niestety nie mam tych zdjęć. Na razie można jeszcze zwalać winę na LR, ale jaki byłby motyw takiego działania? .)

Na niektórych zdjęciach ten "efekt" to zdecydowanie bardziej mozaika niż regularna siatka. I tylko na obszarze ostrości. Tło jest "poprawnie zmiksowane" (jeżeli to wina aparatu/matrycy) lub "nietknięte" (jeżeli zdjęcie zepsuł LR, sterownik czy cokolwiek już na komputerze).

Bardzo to dziwne.