Okazało się, że po wykonaniu kilku zdjęć włos jakoś zaczepił się jednym końcem w mechanizmie aparatu i ani próby wydmuchania go, ani wyciągnięcia przy pomocy odkurzacza, ani nawet przy pomocy szpatułki nic nie dały.
Muszę wybrać się do serwisu, gdzie za 120 PLN obiecują wyczyścić matrycę.
Strach, czy przy okazji czegoś nie zepsują... :sad: