http://www.sklep.minilabservice.pl/i...uct&prod_id=50

Szpatułki do uszu mają to do siebie, że nie zawsze sa z waty bawełnianej. Robione sa często z włokien celulozowych i tworzyw sztucznych. To niestety, czasem powoduje, że taka wata dla delikatnej powierzchni jest jak papier ścierny.

W kwestii cytowanego: "Inni rysują tym filtry bo może wcześniej uszy tym czyszczą" pragnę zauwazyć, że po czyszczeniu uszu, na waciku pozostaje mniej, lub bardziej pokaźna warstwa "miodku", która daje fajny poślizg i zdecydowanie zapobiega ew. zarysowaniom. Logika się kłania i doświadczenie.

Ale skoro odpowiadają Ci takie praktyczne rady, to nic tylko brać sie za czyszczenie.