Wątek dotyczy pikniku lotniczego w Płocku, a nie sporu o fajność zeszłorocznej Góraszki, pewnie jak w każdej sprawie, gdzie paru zainteresowanych tam parę różnych opinii.
Ale niech będzie ostatni raz odejdę od tematu, dla mnie wszystkie pokazy naszych F 16, które miałem okazję oglądać, czy to w Góraszce (trudno to było nazwać pokazem - przylecieli, zakręcili, odlecieli, wszystkiego może z 15s), czy to w Dęblinie (niby walka pomiędzy efikiem, a migiem, czyli kręcenie w kółko przez może minutę) były delikatnie określając nieporozumieniem i stratą czasu (podkreślam dla mnie).
Co do miga to jestem nadal pod wrażeniem pokazu miga 29 bodajże przed 2 czy 3 laty w Góraszce, nie dość że fajnie latali to jeszcze mig był cudnie pomalowany z godłem kościuszkowskim na grzbiecie, ale najlepszy pokaz miga oglądałem przed bodajże 6 laty w bazie lotniczej Łask Buczek, miodzio.
Aby nie było że jestem rusofilem i podobają mi się tylko maszyny ze wschodu, to najlepszy pokaz "militarny" pomijając manewry NATO na Krecie, dawno, dawno temu widziałem też dawno temu w Radomiu, na chyba dwie edycje przed wypadkami, super pokazy F 16 (USA i Holandia) i F 15 z Izraela.
A co do Płocka, to gdzie indziej w PL samoloty latają nisko nad Wisłą i można je obserwować/focić z dołu, równolegle, lub nieco z góry?
Gdzie indziej ścigają się, nawet jeśli to tylko pokaz pomiędzy pylonami?
A co do Pana Marka Szufy to wolę oglądać jego dynamiczne pokazy na zgrabnym akrobacie, niż szybki, nudnawy przelot na nie najmniejszym pułapie e-Fików, ale to oczywiście kwestia gustu.
Smok