550D vs 40D zależy kto co lubi dźwigać i jakie ma potrzeby ;-)
Czyli co proponujesz? Zatrudnić tragarzy- fotografia stanie się przez to jeszcze droższym hobby, a co za tym idzie bardziej elitarnym
Już widzę nowe wątki "Których tragarzy polecacie", "Jakiego szerpę do noszenia aparatu w górach"...
Sorki za oftopica, ale poważnie: są ludzie którym ergonomia serii trzycyfrowej bardzo pasuje i niekoniecznie muszą być posiadaczami filigranowych dłoni.
Pozdrawiam.
Jestę fotografę
miszcz martwi się o podpis
Idealnego rozwiązania nie ma, po prostu każdy sobie musi ustalić swój kompromis. Dla mnie jest to xxD/7D/5D ze stałkami, dla innego u4/3 z megazoomem.
Dla mnie ideałem pod tym względem jest właśnie wspomniane xxD/7D/5D. Nie leży mi zarówno xxxD jak i (herezja!) 1D (nie macałem, zakładam że ergonomicznie to to samo co EOS 3). Wolę kółka/pokrętła od przycisków.Sorki za oftopica, ale poważnie: są ludzie którym ergonomia serii trzycyfrowej bardzo pasuje i niekoniecznie muszą być posiadaczami filigranowych dłoni.
I don't pretend to understand Brannigan's Law. I merely enforce it
Mam 40D i miałem okazję pobawić się 550D. Powiem tak - nie zamieniłbym się - moja 40-tka lepiej mi leży w rękach. Poza tym przyzwczaiłem się do jego obsługi. Jestem totalnym amatorem, więc nie wypowiem się na temat jakości zdjęć. Przyznam tylko, że właścicielka wspomnianego 550D robi zdjęcia które mi wydają się dużo ciekawsze od moich (fakt - jest to jej druga lustrzanka i jako gimnazjalistka ma masę czasu na zabawę w fotografię. Ja jako już starszy 35 letni pan z rodziną mam tego czasu mniej :-)
Ale w szybkiej akcji raczej nie ma czasu na kręceniem pokrętłem...
U siebie też mam ustawione wybieranie punktu AF na joyu ale z tak wielkimi łapskami ciężko i nieprecyzyjnie to wychodzi
Oj w komórce jeszcze mniejsze klawisze i dajemy radęjoy to na prawde genialny wynalazek a AF 40d niezawodny ! serdeczne polecam !