Ja bym się i może dopisał, w sumie raz już byłem i troszkę znam praskie kąty, ale mam pytanko:
1. Spanie załtwiamy na własną rękę, czy jakoś wspólnie ?
2. To ma trwać 2 dni ino?
pS> Jeszcze kwestia techniczna.
Bilet PKP najlepiej kupić do granicy polsko-czeskiej (w moim przypadku do Międzylesia) i potem od granicy do Pragi u konduktora czeskiego. Jak jechałem 2 lata temu to różnica w cenie jednej opcji i drugiej była bodaj 220 zł (kupno biletu w polskiej kasie do samej Pragi) minus 80 zł (bilet kupiony do granicy i potem drugi u konduktora), czyli jakieś 140 zł oszczędności w jedną stronę. Chyba warto kombinować.