Witam,
To znowu ja
Znowu troche poczytałam i chciałabym sie zapytac czy posiadanie obiektywu o stalej ogniskowej z przeznaczeniem np. do zdjęc portretowych ma sens? Chodzi mi o taki o lepszych parametrach: jasniejszy, lepszy i wypasiony ale w dalszym ciagu za rozsadne pieniadze (1.5). Czy majac 300d + kita lepiej jednak kupic przecietny obiektyw ale zoom.
Jak takie staloogniskowe obiektywy sprawdzaja sie w praktyce? Tzn. jak z nimi pracujecie? Czy, jak ktos wczesniej napisal, "zoom w nogach" wystarcza? Czy taki obiektyw bardzo ogranicza? Czy mozna funkcjonowac majac kita + staloogniskowy (teraz mam tylko kita i zyje ale wizja wydania np. 1.5tys na cos co bedzie mi sluzyc tylko w bardzo specyficznych sytuacjach nie usmiecha mi sie)
dzieki wielkie
Ola