Strona 4 z 7 PierwszyPierwszy ... 23456 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 64

Wątek: Zdjęcia PRZED i PO obróbce - galeria

Mieszany widok

  1. #1

    Domyślnie

    Koperski, zastanawiałem się nad tym wielokrotnie, bo przez długi czas bardzo ostrożnie traktowałem jakąkolwiek obróbkę. Kiedyś na pewno dzięki temu fotografowie mieli dużo większą wiedzę na temat światła. Ale też dużo się zmieniło, gdy pojawiła się fotografia kolorowa. W końcu fotografia reklamowa od zawsze przechodziła solidny retusz (włącznie z klonowaniem, malowanie farbami i masą innych kombinacji). Dzisiaj PS daje po prostu te możliwości podane na tacy.
    Kiedyś, gdy w ciemni, bawiłem się w doświetlanie jakiegoś zdjęcia i zorientowałem się, że dzielę je na kilka fragmentów, aby każdy miał odpowiednią ekspozycję i kontrast pomyślałem sobie: dlaczego tego nie robić w PS?
    No i dzisiaj potrafię zdjęcie podzielić na 6,7 a i 15 kawałeczków i nad każdym pracuję oddzielnie, chociaż de facto stosuję praktycznie tylko krzywe.
    canon, olympus

  2. #2

    Domyślnie

    Jeślo chodzi o prace przy samej ekspozycji, krzywe, światla cienie itd. jestem jak najbardziej za. Ale gdy w psie zaczyna powiekszac sie piersi, wyszczuplac talie, uda..."szpachluje" sie twarz modelki do tego stopnia ze jest gładsza od pupy niemowlaka to ja osobiscie zaczynam miec mieszane uczucia
    Ostatnio edytowane przez Koperski ; 09-06-2011 o 09:29

  3. #3

    Domyślnie

    Koperski, ja mam tak samo, chociaż, gdy się dobrze nad tym zastanowić to "szpachlowanie twarzy" można zrobić na analogowej fotografii (i robiło się, tylko inaczej) za pomocą światła, makijażu i filtrów barwnych. Wyszczuplanie to już trochę więcej kombinacji, ale wystarczy pomajstrować negatywem, aby uzyskać taki efekt (chociaż trzeba mieć niezłą wprawę).
    Pooglądaj fotografie Nałkowskiej. Tam wiele można wypatrzeć.
    canon, olympus

  4. #4

    Domyślnie

    Jak tak dłużej o tym mysle to zastanawiam sie do czego to prowadzi. Fotografia to uchwecenie chwili, emocji a przede wszystkim naturalnosci...gdy zaczynamy powiekszac piersi nakladac szpachle itd. to fotografia przestaje byc fotografią...zaczyna byc tym co chcielibysmy widziec a nie tym co widzimy w danej chwili

  5. #5

    Domyślnie

    A ja pozwolę sobie mieć odrębne zdanie.

    W końcu ludzie robią wszystko, żeby wyglądać lepiej. Makijaż, operacje plastyczne, odpowiedni styl ubierania, to wszystko służy temu, żeby człowiek mógł poczuć się lepszym, niż jest. Ludzie poprawiają sobie zęby (aparat ortodontyczny, to nie przyjemność), wstrzykują botoks. I to jest powszechnie akceptowalne, choć pewnie znalazłyby się jednostki, co to uważają, że dziewczyna nie powinna się malować, podkreślać oczu, czy odsysać tłuszczu.

    Właśnie dlatego uważam, że fotograf powinien fotografować w ludziach piękno. Czasem piękne mogą być zmarszczki, ale jeśli ktoś ma kompleksy na punkcie swojego wyglądu, to grzechu nie ma, jeśli fotograf pomoże mu się z nimi uporać. Wybrać lepszy profil (ten bez brodawki), nie zachęcać szczerbatego do uśmiechu. W tej koncepcji moim zdaniem mieści się też poprawianie rzeczywistości poprzez nawet agresywne korzystanie z programów, które tą rzeczywistość pomogą poprawić. Ważne, żeby osoba ze zdjęcia była nadal do siebie podobna, a jeśli jest na zdjęciu ładniejsza niż w rzeczywistości, to według mnie jest wielki plus dla fotografa.

    No chyba, że kogoś na fotoszopa nie stać, a w GIMPie nie chce mu się bawić. Czasem dążenie do naturalności może być tylko wymówką fotografa, a prawda jest prozaiczna. Ktoś może po prostu być antytalenciem, jeśli chodzi o wkorzystywanie programów graficznych, czy cyfrowy retusz.

    Najstarsi być może pamiętają czasy, kiedy robiło się zdjęcia legitymacyjne w tzw. studio u fotografa. Zakładał fotograf kasetę z kliszą do wielkiej, drewnianej skrzyni, a później trzeba było określić - zdjęcie legitymacyjne, czy do dowodu. To dowodowe było robione na papierze gładkim bez jakiejkolwiek korekty. To legitymacyjne miało (drobniutkim pędzelkiem, bądź ołówkiem) retuszowany negatyw. Jeśli ktoś ma jeszcze w głębi szafy negatywy babci, to może sprawdzić. Kreseczki retuszu na pewno zauważy.

    A innym chciałbym przypomnieć, w sklepach fotooptyki można było kupić filtry zmiękczające. Kolega amator robił takie sam. Kupował filtr UV (bo tańszy) i smarował zewnątrz masłem. Działało.

    Czemu to piszę - a bo od początku fotografia oszukiwała rzeczywistość. Filtry, retusz, oświetlenie - mądry fotograf wiedział, co ma zrobić, żeby zdjęcie się podobało. Czy to jest fałszowanie rzeczywistości - moim zdaniem nie. Nadal mamy tego samego modela, czy modelkę, te same okoliczności robienia zdjęcia. A że zamiast wiernego reportażu robimy swoją wizję, ukrywając coś, czego pokazać nie mamy ochoty, to - ja sądzę - nie robimy nic więcej, niż dziewczyna, która idąc na randkę staje przed lustrem i poprawia swoją urodę. Ona też chce, by ludzie widzieli ją ładniejszą, niż jest, by zauważyli czerwieńsze, niż w rzeczywistości usta, gładszą, niż w rzeczywistości cerę. A skoro jej wolno, to i fotografowi też. Powiem więcej, usprawiedliwiałbym nawet bardzo głęboką ingerencję w zdjęcie. Ot - fotograf może pokazać swoją wizję, swój sposób przedstawienia osoby, którą fotografuje. A że nie ma to wiele wspólnego z rzeczywistością. No niema, ale cóż z tego? Czy czasem nie powinniśmy rzeczywistości zastąpić bajką? Ja uważam, że możemy.

  6. #6

    Domyślnie

    Janusz_K - gdybym miał cokolwiek napisać w tym wątku, napisał bym dokładnie to co Ty

  7. #7

    Domyślnie

    Januszu, aż tak odmiennego zdania nie masz.
    Znajomy nauczyciel francuskiego (o którym już wspominałem) mawiał: "dobra fotografia kłamie". Coś w tym jest. Stąd retusz, ale też pewien stopień kreowania fotografowanej rzeczywistości. Albo całkowite (studio, dekoracje), albo okazjonalne (jak wybór właściwego profilu, albo dobór ogniskowej, czy głębi). Każde zdjęcie w jakiś sposób oddaje to co chce widzieć fotograf, albo co po prostu był w stanie zobaczyć.

    Nie utożsamiałbym jednak ludzi ceniących naturalność, czy wręcz naturalizm fotografii z osobami, których "nie stać na fotoszopa". Już pomijam porównywanie PS i GIMPA, po prostu niektórzy faktycznie chcą iść tą drogą i mają do tego prawo. Bo fotografia to wolność wyboru, spośród całego arsenału środków, stylów, czy szkół.

    I na koniec przypomniał mi się tekst z jednej z książek National Geographic (chyba). Parafrazując: "portret odzwierciedla osobowość fotografa i osoby fotografowanej, to jak osoba fotografowana chce być postrzegana i to jak postrzega ją fotograf".
    canon, olympus

  8. #8
    Bywalec Awatar oasisman
    Dołączył
    Aug 2009
    Miasto
    Wrocław
    Posty
    100

    Domyślnie

    Przecież "tuning" był w sztuce od zawsze....od antycznych rzeźb....przez malarstwo różnych okresów...aż po dzisiejszą szopo-grafię :-) Więc nie na miejscu są komentarze w stylu, że teraz to jest beee, że prawdziwa fotografia to była kiedyś...itd.itp.

    A pomysł z galerią przed i po, jest bardzo fajny :-)
    |Canon|

  9. #9
    Dopiero zaczyna
    Dołączył
    Dec 2008
    Posty
    21

    Domyślnie

    Mój głos w kwestii konieczności obróbki
    Fotka pyknięta w jeziorze na 9m głębokości przy widoczności ok 3m
    światło zastane , czas 0,3 sek.
    Przed

    Po korekcie w DPP

    Bardzo jestem ciekaw wersji po PS - gdyby komuś chciało się pobawić
    RAW do dyspozycji :-D

  10. #10
    Uzależniony Awatar AMMarshall
    Dołączył
    Jun 2009
    Miasto
    Skierniewice, Łomża, Białystok, Brno
    Posty
    671

    Domyślnie

    Zamysł wątku fajny, tylko może przenieść go np. do GALERIA > NASZE FOTOGRAFIE > INNE ??

    .

    .
    Adam Marczak Marshall
    Moje fotki na CB: Człowiek/Portret | Galeria ogólna

Strona 4 z 7 PierwszyPierwszy ... 23456 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •