Pokaż wyniki od 1 do 10 z 35

Wątek: Lekcja 1 - wykład

Widok wątkowy

  1. #1

    Lightbulb Lekcja 1 - wykład

    Kubaman prosil mnie zebym rozpoczal ten nowy pomysl. Podeslal szablon, skrupulatnie wypelnilem i zamieszczam

    --------------------------------------------------------------
    1) Zdjecie


    2) Tytuł zdjęcia lub cyklu/wystawy
    -------------------------------------------------------------------------
    Zdjecie jest jednym z cyklu opowiadajacym o wizycie Papieza na Ukrainie

    3) Opis techniczny zdjęcia
    -------------------------------------------------------------------------
    a) aparat - EOS 50e
    b) format obrazka -135
    c) nośnik (rodzaj kliszy w analogu) Provia 100F
    d) obiektyw - 35 mm f 2.0
    e) przysłona - 4.0
    f) migawka - 1/45s lub 1/60s
    g) czułośc - 125 ISO
    h) ogniskowa - 35 mm
    i) tryb (P/Av/Tv/M) - M
    j) AF (one shot/servo) - one shot
    k) lampa: brak/wbudowana/zewnętrzna (model)/ studyjna (model)/zestaw lamp (ile i jakie modele) - 540EZ na aparacie, w trybie TTL, korekcja -2 lub -2 1/3, filtr lososiowy
    l) inny sprzęt (np. filtry, specjalistyczne głowice, itp) - filtr polaryzacyjny
    m) techniki specjalne (np. panning itp) - pomiar swiatla - punktowy na szara karte

    4) Opis jak powstało zdjęcie (twoja opowieść o okolicznościach powstania tego akurat zdjęcia)
    -------------------------------------------------------------------------
    26.06.01 - Spotkanie Papieza z mlodzieza ukrainska na Sycowie socjalistycznym blokowisko, wielkie puste pole przed grekokatolicka cerkwia Narodzenia Najświętszej Bogurodzicy. Zgromadziło sie około 250 tysiecy ludzi, glownie mlodziez. Posiadalem akredytacje, wiec moglem przemieszczac sie miedzy sektorami. Zdjecie to powstalo nie jako przy okazji. Przesuwalem sie mozolnie przez zbity tlum do drogi ktora mial przejezdzac papiez swoim papamobile.Tlum od przejazdu byl odgrodzony prowizorycznymi drewnianymi barierkami i szpalerem zolnierzy. Czulo sie narastajace podniecenie, wszyscy wyczekiwali przejazdu i nie zwracali duzej uwagi na fotografujacych, wiadomo kazdy chce miec swoje zdjecie z Papiezem. Napiecie dodatkowo potegowala zblizajaca sie burza, powietrze bylo wilgotne, robilo sie coraz ciemniej. Kiedy dotarlem juz do trasy przejazdu zobaczylem wtedy ta niesamowita wolontariuszke, byla zajeta wypatrywaniem kogos/czegos w tlumie przed soba. Zrobilem od razu pierwsze zdjecie, zeby juz to miec, oczywiscie bylo ono obarczone kilkoma bledami, ale cos juz mialem. Wyciagnalem szara karte, zmierzylem jeszcze raz swiatlo, przy pewnej wprawie to okolo 1 sekundy. Pomiar byl dobry. I wtedy zaczalem sie przymierzac, zeby zrobic wszystko jak najlepiej.

    5) Opis dlaczego zdecydowałes się na takie własnie ustawienia, sprzęt, kadrowanie itp. Motywy i zamiary które doprowadziły do takiego, a nie innego wyglądu fotki.
    -------------------------------------------------------------------------
    Bylo ladne swiatlo przed burza, powietrze dzieki wilgotnosci czesciowo oczyszczone bylo z kurzu. Bylo jeszcze troche slonca, mialem je za plecami, wiec filtr polaryzacyjny pozwolil przyciemnic zachmurzone niebo, moze nie byla to duza roznica, ale te dodatkowe 1/2 przyslony ladnie nasycalo niebieskosci. Dodatkowo podbilem kontrast lekkim blyskiem lampy z ocieplajacym filtrem lososiowym. Dziewczyna miala blada twarz z czerwonym rumiencem i dzieki bialemu sweterkowi dobrze odcinala sie od tla, a blysk dodatkowo to wzmocnil.
    Najwieksza trudnoscia w tym zdjeciu, bylo unikniecie spojrzen w obiektyw. Jak widac od dziewczyny i zolnierzy dzieli mnie okolo 1,5 metra. Jednak nawet stosunkowy maly aparat, przez lampe, wzbudza zainteresowanie i zaczyna sie wygladac za bardzo "profi", a wiadoma jak jest fotograf to trzeba mu pozowac. Sprawe ulatwily naturalne emocje ludzi zwiazane z wypatrywaniem Papieza i koncetracja dziewczyna na czyms przed nia. Cala sytuacja trwala okolo 10 sekund, dosc dlugo, zrobilem 4 zdjecia. Aparat mialem caly czas przy oku. Staralem unikac sie spojrzen zolnierzy lekko balansujac cialem i dzieki tym ruchom, zaslanialem glowami z pierwszego planu twarze gapiacych sie wojakow. Udalo sie za 4 razem, od razu poczulem ze "mam to". W ciagu tych 10 sekund ludzie zdazyli znudzic sie moim aparatem, moze pomysleli, ze fotografuje cos co jest dalej.
    Tak wiec kadr jest kopmpromisem, miedzy czasem trwania sytuacji, a momentem kiedy nikt sie na mnie nie patrzyl. To co troche irytuje mnie w tym zdjeciu to agersywnie zolty beret z lewej strony, ale niestety w zdjeciach w tlumie nie ma pelnej swobody przemieszczania sie i co za tym idzie usuwania nieporzadanym elementow z kadru.
    Z calej sytuacji udalo mi sie zarejestrowac chyba wszystkie rzeczy ktore widzialem i skojarzylem:
    - wrazenie tlumu i przekaz dla ogladajacego zdjecie- uczestnictwa we wspolnocie ludzi, bycie w srodku wydarzenia.
    - zderzenie postaci "niewinnej" dziewczyny ze szpalerem zolnierzy.
    - prawdziwe przezycia na twarzy wolontariuszki


    6) Opis postprocessingu. Specjalne techniki w labie, ciemnia, wywoływanie, skanowanie, a w cyfrze triki i metody w software, celowe zmiany w stosunku do standartowej procedury i ich powody.
    -------------------------------------------------------------------------
    Skanowanie - Minolta Dimage Scan Multi Pro, obrobka w PS celem doprowadzenia, do tego co widac na slajdzie


    7) "filozofofia" związana z tym rodzajem fotografii, podejście do ujęcia, historie związane z fotką/cyklem/wystawą
    -------------------------------------------------------------------------
    To zdjecie jest fragmentem reportazu i w reportazu pelni funkcje portretu, jesli oczywiscie podejdziemy do tematu tak, zestandardowo, ze w opowiesci powinien byc bliski, daleki plan, detal, portret, zdjecie opowiadajace historie.
    To co udalo mi sie osiagnac tym jednym zdjeciem w reportazu to:
    - tlum
    - emocje, przezycia duchowe - co przy takim temacie jest bardzo wazne
    - nawiazanie do tematow odzyskania wolnosci przez Ukraine (choc jak wiemy wtedy nie byla to jeszcze pelna wolnosc) i totalitaryzmu - przez postacie zolnierzy i ich zderzenie z postacia dziewczyny
    Samego reportazu nigdzie nie sprzedalem i lezy sobie w szufladzie. Sadze, ze zabraklo mi wtedy doswiadczenia w sprzedawaniu Za malo mialem publikacji, zeby przekonac tym fotoedytora do swoich zdjec. Przejrzalem wtedy chyba wszystkie reportaze o pielgrzymce na Ukraine i obiektywnie moge stwierdzic, ze moj na pewno nie byl gorszy od tych ktore sie wtedy ukazaly.
    Kilka osob pytalo mnie o kolory i nasycenie w tych zdjeciach. Kilka technicznych wyjasnien:
    Slajd jest generalnie niedoswietlony, co oczywiscie zwieksza nasycenie barw, daje swietny efekt podczas pokazu slajdow ale bardzo utrudnia skanowanie.
    Osiagnalem to nastawiajac czulosc materialu na 125 ISO w aparacie i poniewaz mierze punktowo na szara karte ustawiona w sloncu, uniezaleznia mnie to od kaprysow pomiaru matrycowego i daje wieksza kontrole nad wygladem slajdu. Przy pewnej wprawie, w wiekszosci przypadkow wiadomo jaki bedz efekt i latwiej jest osiagnac powtarzalnosc wynikow.
    Oczywiscie filtr polaryzacyjny tez podkreca kolor.
    Swoje robi rowniez doblyskiwanie lampa, Na palniku jest filtr lososiowy ktory ociepla swiatlo lampy, przy takim swietle naturalnymdaje to o wiele bardziej naturalny efekt, niz palnik bez zadnego filtra.
    Calosc dopelnia, swietne swiatlo naturalne przed i zwlascza po burzy. Doskonala przejrzystosc, slonce z tylu, a z przodu pozostalosci chmur burzowych

    Mam jeszcze kilka zdjec z tej mszy:
    Tutaj, przed - daje to pojecie jaka wtedy byla pogoda na godzine przed opisywanym zdjeciem:



    Tu, kilka minut pozniej - wyczekiwany moment - przejazd Papieza:



    Tu, zaczyna padac deszcz:



    Tu, swiatlo po burzy:


    Ostatnio edytowane przez Janusz Body ; 03-08-2011 o 14:10
    Pozdrawiam,

    Jarek

    www.jarekjaworski.net

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •