monitor miał fabrycznie ustawiony kontrast na 100% i tego nie ruszałem. koniec kwestii. podobnie jak z resetowaniem body, gdy robiłem w RAW-ach.
sytuacja wygląda tak, że sam siebie oszukałem i Was trochę oszukałem - okazało się, że tamto zdjęcie nie było na zerowych ustawieniach. miało podbity kontrast do 50 i czernie do 5 (ACR). ale to nie zmienia faktu, że ten monitor pokazuje dużo więcej z cieniach, niż mój stary i nie mogę się do tego przyzwyczaić. w zasadzie to nie jestem pewien, czy mi się to podoba.
różnica jest taka, że nie ma tej paskudnej posteryzacji. ale nigdzie nie ma też czerni w zasadzie na żadnych ustawieniach ekspozycji. czy to w porządku?