pozwolę sobie odświeżyć temat żeby krótko podzielić się wrażeniami , no i przede wszystkim może skorzystają inne osoby początkujące mające taki jak ja dylemat...

Otóż jak pisałem wyżej raynox okazał się porażką , sam w sobie może i jest ok, ale na pewno nie sprawdza się z kitem 18-135 mm - winieta , aż boli.

Raynoxa zwróciłem i zakupiłem 3 pierścienie. I moim zdaniem to jest zdecydowanie lepsze rozwiązanie . Więcej konfiguracji, straty światła nie zauważyłem (na moje amatorskie oko) , jakość fotek super.

2 wady pierścieni w porównaniu z raynoxem ,które mi sie od razu nasunęły (może nie wady ,ale okoliczności, w których raynox ma przewagę) :
- z użytkowaniem pierścieni jest więc mitręgi - zakładanie, przekładanie , ściąganie obiektywu itd.
- pierścienie , szczególnie jeśli założymy wszystkie no i plus obiektyw to dość ciężki zestaw, same pierścienie może nie są jakoś szczególnie ciężkie,ale obiektyw odsunięty od korpusu powoduje,że jest co dźwigać, a gdzie tu jeszcze manewrować głębią ostrości i ręcznie ostrzyc , natomiast założenie raynoxa na szkiełko jest praktycznie nie odczuwalne.

Podsumowując,tylko pierścienie.