No właśnie...

Pierwsze, ale zupełnie wrażenia są takie, że mi strasznie winietuje , nie wiem czy coś źle ustawiam lub mocuje , ale winieta jest straszna.

czy są jakieś szczególne ustawienia przy pracy z raynoxem?

generalnie robię taK: ogniskową na max tj 135 mm, ostrzenie ręczne przy czym pierścień ręcznego ostrzenia maksymalnie w lewo i wtedy tylko jest mała winieta , a ostrość na obiekcie łapię przybliżając lub oddając aparat, każde inne ustawienie np. mniejsza ogniskowa to już kompletna masakra. Próbowałem na trybie Av na przysłonach f 14 - 22.

Czy ja coś źle robię?