Polityka canona jest trochę dziwna, wypuścili model 7d, więc serię xxd trzeba było trochę okroić aby była zauważalna różnica, ale z drugiej strony seria xxxd wyraźnie się rozwija (co jest nieuniknione i zrozumiałe). Taki trochę strzał w stopę mz. Osobiście na dzień dzień dzisiejszy brał bym 600d.
Mi się ten krok bardzo podoba. Serię pół-profi rozwinęli o karabin maszynowy (7D) i, jak dla mnie, kapitalnego trabanta (60D). 600D i pochodne są dobre na pierwsze lustrzanki, małe, z niewygodnym gripem, słabymi bateriami i dziwnym sterowaniem