Witam.

Sam mam 30D niemalze od momentu, kiedy wyszla na rynek, czyli.. hhmmm.... szosty rok chyba idzie. I nie ma co tu za duzo dodawac, co jeszcze nie zostalo wczesniej powiedziane... dokladnie to taki Mercedes Beczka, jedzie to i jedzie i konca nie widac. Wyprobowalem ten aparat w kazdych warunkach, lazac po gorach, bagnach w deszczu i na sloncu i w piachach pustyni i plaz, imprezy, nieimprezy . Sprawdzilem dzis licznik: stuknelo 167tys . Ale co prawda to prawda, wydaje mi sie, ze spust migawki sie zabrudzil. Dzis planuje czyszczenie guziczka za pomoca przeplukania izopropanolem od srodka (ze strony baterii). Jakos otwierac puche sie po prostu boje. Mam nadzieje, ze wszystko wroci do normy.

I jeszcze wam powiem, ze jak mi migawka padnie aparacik od razu jedzie do serwisu po nowa . Za bardzo sie z ta maszynka zzylem, duzo jej zawdzieczam... noz, normalnie sie wzruszylem .