Czasem na magia ma proste imię PS
Moje portfolio i blog: http://www.islight.pl
Możesz mnie także polubić: https://www.facebook.com/Fotografia.IsLight
Uzywam tylko LR2.6 na domyslnych ustawieniach. Tak samo bylo z 5D2 i kazdna inna puszka. Wiec jak wogole robilem jakies porownania roznych body, to tym samym softem.
Jak bardzo chcesz prosze zrobilem inne, JPG z prosto puszki:
http://www.siudym.webd.pl/temp/20d_img_4769.jpg
http://www.siudym.webd.pl/temp/20d_img_4770.jpg
bez odszumiania w body, bo w sumie w 20D nawet nie ma ustawien odszumiania jpg (poza pewnie jakims domyslnym, fabrycznie w body).
Jak widac wyzej nie zmienia to nic w tej sprawie poza innym sposobem " wywolywania"
To jeszcze dam to samo ale w DPP3.9 tez domyslnie wywolane:
http://www.siudym.webd.pl/temp/20d_dpp_0001.jpg
http://www.siudym.webd.pl/temp/20d_dpp_0002.jpg
PS te fotki na oczy nie widzialy
AHA - sciana jest bardzo nierowna i sporo "paskow" to wina marnego wygladu pomalowanej sciany. Tak na marginesie
Ostatnio edytowane przez siudym ; 16-05-2011 o 13:56
Uff. Odetchnąłem z ulgą. Przez te szumy na wysokich ISO już chciałem sprzedać moją puszkę autorowi wątku, oczywiście z odpowiednim rabatem za szumy .
Fotki obrabiam w RawTherapee 3.0 a on domyślnie nie odszumia i dlatego przerażała mnie jakość szumu którą widziałem na surowym RAW-ie i naiwny myślałem że Twoja 20D produkuje RAW-y z tak pięknym szumem.
No ok, ale zadaj sobie pytanie - po co uzywac softu, ktory tak marnie HISO przetwarza?
Jak lubisz darmowy soft, to zainstalowalem Scarab Darkroom i takze domyslnie wywolalem te rawy:
http://www.siudym.webd.pl/temp/20d_scarab_1600.jpg
http://www.siudym.webd.pl/temp/20d_scarab_3200.jpg
Nawet widze Scarab wogole nie ma mozliwosci zmiany poziomu odszumiania.
EDIT: Jak juz tak molestuje rozne wolaczki to sprawdzilem te RAW Therapee, wylaczylem wyostrzanie bo domyslnie piekielnie ostrzy zdjecia.
http://www.siudym.webd.pl/temp/20d_rawt_1600.jpg
http://www.siudym.webd.pl/temp/20d_rawt_3200.jpg
Ostatnio edytowane przez siudym ; 16-05-2011 o 15:05
50 1.8 II ostrzy mi dobrze zarówno z 20D jak i z 500D. Ale dopiero po porównaniu z LV widać, że jednak są błędy. Stąd czesto narzekania, że obiektyw jest mydlany na 1.8 Żaden Canon regularnym AF nie wyostrzy 50 1.8 optymalnie (tzn. do rozdzielczości matrycy) za każdym razem.
Ostrzenie w ciemnościach sprawdzałem dokładnie i systematycznie. 450D albo 500D wygrało z 20D o chyba 2EV czyli był kompletny "brak AF" kontra "pewny AF za każdym razem". Ale chodzi tu o nie o cień tylko oświetlenie typu slaba żarówka z drugiego pokoju (amazing...). A czy moj 20D ma coś z AF? raczej watpię, bo jak juz ma te +2 EV (ciągle ciemno) to ostrzy normalnie.
To się w zasadzie zgadza, ja mówię o raczej srogich niedoświetleniach, np. czarny sweter kiedy banding można znależć nawet na niższych ISO. Poza tym, te szumy da się dosyć łatwo usunąć.
Jak już koledzy wyżej pisali korpusy o które pytasz to solidny kawałek porządnego sprzętu. Osobiście mam doświadczenia z 20D (mam go do dzisiaj) od blisko 7lat, porównać mogę go do 350 (jak pisał akustyk - plastikowa wydmuszka), do 40D (po zakupie 5DmkII była krótka debata która puszka zostaje i 40D poszło do dobrych ludzi a 20D zostało).
Po tych kilku latach używania również mogę spokojnie powiedzieć, że pomimo wprowadzenia wielu nowszych konstrukcji 20D nadal robi rewelacyjne zdjęcia. I nadal sprawia mi przyjemność fotografowanie tym aparatem.
ISO??? Dla mnie bez problemu używalne w całym zakresie.
Rozdzielczość??? Do 90% zastosowań w zupełności wystarcza, a te 10 to zawsze mozna sobie jakoś poradzić
Ergonomia: Dla mnie w porównaniu do serii xxxD niebo a ziemia, jakoś nie potafiłem się nigdy przyzwyczaić do guzikologii i braku górnego wyświetlacza. Wyższych serii nie porównuję bo funkcjonalność podobna.
Mała uwaga 20D/30D nie wiem jak nowsze, miały chyba przewidziane migawki na ok. 50tys strzałów (tak wiem, że są tacy co już ponad 100tys. mają na liczniku i dalej działa), w mojej 20D padła po mniej więcej 47-48tys. - koszt wymiany na Żytniej ok.650zł. Warto rozważyć czy przy zakupie nie uwzględnić tej kwoty jako takiej, która i tak za chwilę będzie trzeba wyłożyć. Z takimi ofertami na puszki z małym przebiegiem to brałbym poprawkę tak jak z ofertami samochodowymi (sprowadzony 10latek i przebieg poniżej 70tys. albo diesel <120tys.)
Jak masz jakieś pytania to wal śmiało
sprzętu kupa... a chęci coraz mniej....
Witam. W nawiązaniu do postu betinusa- dopiero od 30D Canon zaczął deklarować przebieg migawki na 100 tys. cykli. Na pewno zawsze należy pytać sprzedających czy migawka była wymieniana, bo niewielki deklarowany przebieg często jest zrobiony na drugiej z kolei migawce (a na pierwszej natłuczono już kilkadziesiąt tys.).
Ze swej strony mam codzienne doświadczenia z aparatami 10D, 30D, 40D i 400D. Kilka razy używałem 350D. Oto najprosztsze wrażenia:
30D vs 10D
-Autofokus w 30D znacznie lepszy i dokładniejszy w słabych warunkach oświetlenia, dodając szybkostrzelność rozkłada 10D na łopatki.
- 10D uruchamia się w 3-4 sekundy, co często powoduje utratę właściwego momentu na zdjęcie i jest denerwujące
-Do 400 ISO zdjęcia są porównywalne jeśli chodzi o szumy w RAWach, choć z 30D można więcej wyciągnąć z niedoświetleń (używam canonowego DPP). Od 800ISO 10D szumi bardzo wyraźnie, 1600ISO wg. mnie nieużywalne. W 30D 1600ISO wygląda jeszcze całkiem dobrze.
-30D oferuje nieco większą ustawialnośc, choćby stopniowanie ISO co 1/3 stopnia, ułatwia życie także dżojstik do menu i punktów autofokusa.
30D vs 40D
-Autofokus 40D spełnia moje oczekiwania niemal całkowicie, jest ciut lepszy niż w 30D, zwłaszcza w ciemniejszych warunkach.
-Z niedoświetlonych RAWów z 40D da się wyciągnąć nieco więcej niż z 30D. Różnica nie jest duża, ale jest.
-Szumy porównywalne.
- W 40D bardzo przydatne ustawienia C1, C2, C3 na kółku nastaw- jednym ruchem zmieniamy kilka parametrów naraz. W 30D zawsze mi tego brakuje. W menu 40D świetna zakładka "Moje menu" gdzie umieszczam kilka najczęściej używanych funkcji- w 30D tego nie ma.
- 40D ma Life View, ale ja akurat prawie nie korzystam.
-40D jest pierwszym Canonem w którym ISO wyświetlane jest w wizjerze- dla mnie to duży plus.
-40D ma lepiej wyprofilowany uchwyt dla prawej ręki i jest ciut wyższy- zatem wygodniejszy.
30D vs 400D
-Jakość obrazu RAW i jpg jest wg. mnie identyczna, szumy także. Jednak w 30D można zmieniać ISO co 1/3 stopnia- co w ciemnych warunkach jest b. pomocne i daje większą kontrolę nad szumami i możliwością wyciągania niedoświetleń.
-400D jest znacznie mniejszy od 30D, dużo gorzej się go trzyma.
-Bez tylnego kółka nastaw życie jest z 400D cięższe, o ile ktoś korzysta z niedoświetlania, prześwietalania lub trybu M. Za to wg. mnie cztery przyciski o pojedynczych funkcjach z tyłu 400D są znacznie wygodniejsze niż 3 przyciski o podwójnych funkcjach na górze 30D. W 400D nie możesz się pomylić, w 30D trzeba się nauczyć którym pokrętłem zmieniać którą funkcję.
- Wrażenia z 400D raczej plastikowe, choć na jakość zdjęć nie wpływają...
-Bateria w 400D wytrzymuje mniej więcej 3/4 tego co ta z 30D, o ile wyłączyć na stałe czyszczenie matrycy. Jeżeli czyszczenie jest włączone to wytrzymuje 1/2. Czyszczę od święta.
Z wymienionych aparatów uwielbiam 40D i uważam za najbardziej odpowiadający mi korpus dwucyfrowy. Gdy kiedyś padnie- będę szukał raczej następnego 40D niż 50 czy 60D (niepotrzebne mi filmowanie). 30D lubię, ale piękne ułatwienia pracy jakie oferuje 40-stka (funkcje C, My menu, autofokus) za bardzo mnie urzekają. 400D nieco drażni uproszczeniem obsługi w stosunku do dwucyfrowych i mniej pewnym AF, ale ze zdjęć jestem bardzo zadowolony. 10D używam już b. rzadko, głównie do zdjęć w plenerze, gdzie jego niedostatki szumowo- autofokusowe są niezauważalne.
Witam ponownie!
Dziękuję za odzew! Bardzo cenne uwagi. Przy okazji pojawiają się odpowiedzi na inne pytania, których nie zdążyłem nawet zadać Dzięki Siudym za test.
Coraz bardziej przekonuję się do swojego wyboru. Trochę jeszcze ten k10d mnie zastanawia. Na jednej aukcji, w cenie 1600, jest dość ciekawy zestaw. Dual kit co prawda, ale jeśli te kity Pentaxa takie zupełnie do kitu nie są...Żeby tylko był choć ciut popularniejszy ten system...
Przy okazji. Są tu tacy co to sobie Rokkory podpinają? Mam na myśli te z przerabianym bagnetem(nie przez przejściówkę). Jak Wam się sprawują? Dużo zachodu? Warto? Jakieś przykłady?(jeśli mogę powybrzydzać to najlepiej ze stałkami typu 50/1.7, jakieś tele 135, 200)
Czytałem gdzieś kiedyś o tym, że występują jakieś problemy z obiektywami pełnoklatkowymi pod aps-c. Nie pamiętam fachowych nazw, ale chodziło o efekty optyczne. Słyszeliście cokolwiek?
Innym problemem, często wspominanym, jest oczywiście manualne ostrzenie w ponoć małych i ciemnych wizjerach. Mierzyłem sobie ostatnio 500D w sklepie...nie przyglądałem się za długo(trochę speszony byłem i nie chciałem tam im tego śnurka urwać) i wydawało mi się, że nie jest tak źle. Jak tu wypada 20/30d? Jak z pomiarem światła?
To tyle na razie. Z góry dziękuję za kolejne rady i wyrozumiałość
Pozdrawiam.
Moja rada i wskazówka będzie bardzo krótka - użytkowałem 20D i bardzo żałuję , że go sprzedałem i zamieniłem na inną puszkę. Pozdrawiam.
Do pracy - 50d, 6d, 135 2.0, 85 1.8, 35 1.4, 24-70 is, DJI Phantom 3, + lampy, wyzwalacze, gripy, rigy, statywy....
hobbystycznie - brak czasu niestety :-(