Chcialbym zwroić uwagę, że po cropie x1,6 ten Tamron jest obiektywem raczej mało uniwersalnym. Po przeliczeniu jego kąt widzenia odpowiada ogniskowym 45-120mm i ze swiatłem f/2,8 staje się on rewelacyjnym zoomem portretowym, jednak absolutnie nie spełnia założeń typu:
"typowy, przecietny obiektyw "do wszystkiego"
"obiektyw z lepszym zoomem niz ten standardowy i po prostu wymienic go i nosic tylko ten lepszy (i jak najrzadziej zmieniac)"

Te założenia idealnie spełniają Sigmy 18-125 i 18-200. Są przeciętne, uniwersalne i z "lepszym zoomem".
O ile Tamron jest nawet ponad przecietny jeśli chodzi o jakosć tworzonych przez niego obrazów, o tyle na pewno po cropie nie jest uniwersalny, ani też z "większym zoomem".
Teraz tylko trzeba zdecydować co ważniejsze: portret czy uniwersalność?