Ja pisze z praktyki, nie z ksiazek.
Ja pisze z praktyki, nie z ksiazek.
No, czyli mozesz potwierdzic kierowanie niejednokrotnie absurdalnych aktow oskarzenia i strate czasu i nerwow przez delikwenta.
Znam to od innej strony:
Sprawa wygląda tak:
"A" kradnie
"B" kupuje np na allegro
"C" - właściciel znalazł swój towar
"B" oddaje skradziony towar, na przesłuchaniu pokazuje dowód zakupu i wraca do domu
Ścigają "A" albo .....
Podsumowanie:
"A" zarobił
"B" stracił
"C" jest na 0
A osobnik B ma i tak sprawe o nieumyslne paserstwo. Nie zawsze, lecz czesto. Kilkadziesiat przypadkow znanych mi osobiscie. Jesli wiesz lepiej, to gratulacje.