Używam tego Zeissa od prawie roku to mogę podzielić się swoimi spostrzeżeniami.
Niestety nie jest to szkło ostre od pełnej dziury. W zakresie 1.4 do 2.0 jest mocno przeciętne pod względem ostrości i kontrastu. Sam bokeh przy tych wartościach też nie powala (jest ostry, "tłusty", trochę przytłaczający), ale to już jest kwestia gustu - są ludzie, którzy taki uwielbiają.
W zakresie 1.4 do 2.8 zauważalny jest focus shift co sprawia, że ciężko jest trafić z ostrością (podobnie jest z CZ 85 1.4).
Jeżeli chodzi o wady to tyle (niektórzy napiszą, że aż tyle )
Od f2.8 to szkło powala na pysk - ostrość startuje ostro w górę; kontrast, bokeh - wszystko się jakby "naprawia" i niesamowicie cieszy oko
Odkąd mam to szkło to łapię się na tym, że nie mam ochoty ożywać innego, nawet jeżeli sytuacja (i zdrowy rozsądek) by tego wymagała. Kto raz pomacał i porobił zdjęcia szkłami Zeissa wie o czym teraz piszę Nagle okazało się, że te moje elki jakieś takie... że autofokus mi przeszkadza (!!)... Nie wiem na czym to polega - jestem "dzieckiem cyfry" - nie licząc jakiegoś tam śmiesznego analogowego Kodaka (idiotenkamera), którego dostałem na komunię to nie miałem okazji robić zdjęć aparatem (i obiektywem) innym jak cyfrowym, w pełni zautomatyzowanym, z AF i wszystkimi bajerami. Jednak tym Zeissem robi mi się zdjęcia lepiej. Ot tak po prostu

Jak macie jakieś pytania dotyczące Zeissa 50 1.4 ZE to pytajcie

pozdrawiam