Oczywiście, że to jest subiektywne porównanie, jednak starałem się je zrobić najbardziej obiektywnie jak potrafię i nikogo nie staram się przekonać, że ten Samyang zawsze i wszędzie zastąpi 35L (wystarczy spojrzeć kilka postów wyżej).
Wolałem się upewnić, bo kolega napisał to tak, jakby to była oczywista oczywistość. A ja na przykład nie widzę tej "miażdżącej" przewagi w bokehu. Zresztą bokeh kwestia gustu.
Jedyna miażdżąca przewaga to jest w aberracji, i to wcale nie na korzyść L. W pozostałych parametrach są delikatnie różnice, być może na korzyść Canona. Każdy może sobie dowolnie interpretować.