PamiętamI do tego cięte z puszki oczywiście w całkowitych ciemnościach. Niezłe fotki wychodziły na 1600 ISO, a przy lampie zapinało się przysłonę 11 lub wiecej, obiektyw 35mm i GO była tak duża ze nie trzeba było się martwic zbytnio ustawianiem ostrości. Było minęło
Dzisiaj 12 800 ISO jak za dotknięciem czarodziejskiego guziczka.
A koledze pytającemu co i jak poustawiać proponuję wstępnie literaturę, instrukcja aby poznać guzikologię - bo z niej zdjęć się nie nauczysz robić i w plener. Pstrykać na różnych ustawieniach i patrzeć co wyszło. A jak nie to zielony kwadracik pozostaje i wszystkie udane:rolleyes: