airhead, 16-35 i 24-70 się bardzo niewiele zastępują. Samo 16-35 nie rozwiąże ci problemów. Wydaje mi się, ze z zakresu 24-70 byłbyś bardziej zadowolony jako jedynego szkła przy body w czasie wyjścia. Sam często na wyjścia rodzinne zapinam jedno ze szkieł 16-35ver.I 24-70 lub 70-200, po to by nie poświęcać czasu na grzebanie przy aparacie lecz cieszyć się z bycia z innymi (rodziną).
Jak zapnę 16-35 jest fajnie szeroko. Jak planuję trochę porobić landszaftów (pola, górki, jeziorka). Jednak brakuje mi zbliżeń. Obrazki generowane przez to szkło na 5dclassic jest całkiem fajny.
24-70 biorę na wszelkie imprezy u dzieci, wyjścia do miasta, zoo, czy na plac zabaw. Szkło i szerokie i dające niezłe portrety. Wiem, ze obrazek na 70 w porównaniu z 85 troszkę "inny", ale też równie fajny. Jak dla mnie to super szkło. Robiłem tym szkłem na szkolno-przedszkolno-żłobkowych imprezach z miernym światłem i iso 1600-3200, f2,8 i było pięknie.
Czasami zapnę 70-200/4 na wypad z rodzinką gdzieś w ciekawe miejsca. Super portreciak, lecz brakuje mi wtedy bardzo szerokości z 24-70.
Jak mam czas, jestem sam i chcę porobić jakieś krajobrazy lub architekturę (Wrocław lub inne miejscowości) to głównie (niestety lub stety) 24 lub 45 ts-y. Tylko i wyłącznie. Jakoś zdjęć krajobrazowych, architektonicznych i takich tam "streetów" z ts-ów jest widoczna gołym okiem (zwłaszcza krzywizny, korekcja perspektywy z shifta jest nie do przecenienia). Do szczęścia brakuje mi 90-tki i może rzadziej 17-tki. Zamiast niej wyciągam z braku laku 16-35 i staram się kadrować szerzej i prościej a potem tnę obraz w kompie.
Wiedz, że pomimo wielu tu głosów i swojego "wydaje mi się' nie zastąpisz zamiennie w 16-35 i 24-70. Sam ze swojego doświadczenia wybrałbym jako w miarę "uniwersalny" 24-70. Jest na prawdę niezły na 5d. Jak miałbym kasę to kupiłbym również po raz drugi 16-35 nawet vI na 5d mkI robi piękne, ostre zdjęcia. Jako, że nie robię zarobkowo, to też skusiłbym się ponownie na 70-200/4 (cena i obrazek, który mnie w zupełności zadowala).