Kiedyś istniał pogląd że niewidzialna ręka sama reguluje rynek. Dziś, przynajmniej w cywilizowanym kapitalizmie nikt już tak nie uważa. Zresztą i u nas w końcu powstały ustawy o zmowach cenowych, o monopolach, o dumpingach, o nieuczciwej konkurencji, itd. itp. Problem o którym tu od pewnego momentu mowa jest w mojej ocenie taką właśnie nierówną konkurencją. Bo jeśli ktoś może zaoferować niższą cenę i jednocześnie i tak więcej zarobić niż jego kolega który jest profi to nie konkurują z sobą na równych warunkach. Prawo oczywiście tego nie zabrania i raczej nie zabroni. I na pewno było by lepiej gdyby zarobki na etatach nie zmuszały ludzi do dorabiania po godzinacj. Ale puki jest jak jest, przekłada się to na rynek. I to nie tylko fotograficzny.