Już to tutaj kiedyś pisałem, ale byłem świadkiem rozmowy.
Przy barze siedziało dwóch fotografów
- Pomyślałem, że założę sobie stronę ślubną, jakąś.
- Mmmm, no.
- Tylko mało zdjęć mam.
- No.
- Ale słyszałem, że można od kogoś kupić, że są tacy co sprzedają takie zdjęcia.
Więc wizja Sergiusza nie jest wcale taka science-fiction.