Tylko, że pan elektryk aby przyłączyć mufę musi mieć papier czyli tak zwane uprawnienia do tego określone do iluś tam czegoś. Podobnie pan od gaz rurki.

Zrobienie zdjęcia to nic wielkiego. Pstryk i jest. Jednym słowem fotografia spowszedniała a jej czar już dawno prysł. Jak taksówkarz powie za kurs dwie stówy to trąbią o tym we wiadomościach TV na wszystkich kanałach. Ma wozić po złoty dwadzieścia. Jak młoda para słyszy cenę to w większości przypadków wydaje im się absurdalna. Oczywiście będą tak zwani klienci świadomi tego co chcą i zamówią zdjęcia u wybranego fotografa bez względu na koszty. Tylko ile osób kupuje obrazy olejne a ile reprodukcje w IKEA ? A ile osób za przeproszeniem leje na jedno i drugie i wystarczy im 42 calowy telewizor?