Nie znam dziedziny w której amatorzy przewyższali by zawodowców. Właściwie to przychodzą mi do głowy dwa takie przypadki. Amatorscy lekkoatleci z NRD i Władimir Putin który ograł arcymistrza szachowego . Mogą pojawiać się oczywiście wyjątki potwierdzające regułę ale nie ma co się oszukiwać.