To jest podobna sytuacja jak z muzyka czy pracami magisterskimi - wszystko już gdzieś kiedyś było i to co niby nowe to czerpie wielkimi garściami z przeszłości i jedynie poprzez promocję lub dorzucenie mega łubu-bita wmawiają nam że to nowe
To jest podobna sytuacja jak z muzyka czy pracami magisterskimi - wszystko już gdzieś kiedyś było i to co niby nowe to czerpie wielkimi garściami z przeszłości i jedynie poprzez promocję lub dorzucenie mega łubu-bita wmawiają nam że to nowe
Raczej recznie niestety
no comment...
Wystarczy założyć sobie konto tu:
http://www.web-tools.pl/
już na wybrane frazy będziecie mieć monitoring.
o dzieki fajne narzedzie ;]
no comment...
tylko na os-a ni ma :/
no comment...
Pomocne narzędzia: Google Analytics, Google Webmaster Tools
I don't pretend to understand Brannigan's Law. I merely enforce it
Tak sobie tutaj zaglądam od czasu do czasu wtrącając swoje dwa grosze. I nie powiem czuję się w tym wątku po trosze jak bym znalazł się w kuluarach targów fotograficznych w Międzyzdrojach gdzieś na wiosnę roku 2001 lub 2002. Jako, że internet był wtedy jeszcze w powijakach podobne dyskusje toczyły się nad szklaneczkami z bursztynowym płynem. Kto, komu i co zabiera? Dlaczego robi tak tanio? Ile do tego dokłada? I wtedy przyszedł mi do głowy pewien pomysł, który funkcjonował przez kilka lat ku zadowoleniu fotografów ślubnych. Widzę, że pomimo „rewolucji cyfrowej” problemy pozostały te same. Chyba przystąpię do reanimacji pomysłu.
Nie ogranicza mnie wyobraźnia ponieważ jej nie posiadam.