Jakoś nie przekonuje mnie ta argumentacja. Raz że to bardzo ocenne co jest chłamem, a co nie dwa, że jakoś nie widzę związku pomiędzy ilością chłamu, a łatwością wyróżniania się - raczej zakładam że byłoby odwrotnie.
Przy czym według mojej (osobistej) oceny jest dużo bardzo dobrych fotografów (nawet to forum jest dowodem, a to przecież tylko wycinek). I gdyby mi zależało na wyborze fotografa ślubnego z górnej półki miałbym niezły dylemat.
Do tego dochodzi jeszcze ten czynnik, że nie zawsze dobry ten co dobrytylko ten co ma wysoką cenę, a to dla niezbyt obznajomionego klienta tworzy niezły mętlik.