Cytat Zamieszczone przez Kanghoy Zobacz posta
Ja mam wrażenie, że MM-architekci tak narzekasz na wszystkich, bo sobie nie radzisz z promocją siebie i tyle. Jakoś jedni mają zamówienia inni nie, a jak założę się że i ludzie z niższym poziomem od Ciebie i podobnymi cenami są w stanie odpowiednio na tym zarobić. Sam mam duże problemy z autopromocją ale nie zwalam tego na dorobkiewiczów czy kogo tylko się da, to moja dola mój problem i na pewno da się go obejść, a jak sobie nie poradzę to idę na etat(o ile go znajdę, co też takie oczywiste nie jest) i to jest moja porażka, ale nie z winy konkurencji, bo ona zawsze będzie, raczej z mojej.

Ewentualnie teren na którym działasz po prostu nie pozwala na to co chcesz osiągnąć. Trzeba wtedy zmienić teren...
no coś w tym jest co napisałeś.. dosłownie 2 godziny temu wyszedł ode mnie z domu Krzysztof Tkacz (jakby ktoś nie wiedział to ten http://blyskotliwie.pl/) i trochę na te tematy pogadaliśmy - on z perspektywy gościa z "górnej półki" z Warszawy a ja patrząc z perspektywy "dorabiacza" z Kielc - i w zasadzie podejście jest takie że jak ktoś jest dobry to za dobre pieniądze robotę znajdzie i jest tylko kwestią pracy i czasu włożonego w promocję siebie i da się wskoczyć na docelową półkę..
Powiedział jeszcze jedną ciekawą rzecz - że to że teraz każdy ma aparat i jest już "prawie" fotografem ślubnym to bardzo dobrze - bo dzięki temu rynek zalewa mnóstwo kiczowatych i koszmarnych zdjęć i w dobie internetu łatwiej się wybić z czymś co najmniej przyzwoitym za co najmniej przyzwoitą cenę..

Cytat Zamieszczone przez Merauder Zobacz posta
Z prozaicznej przyczyny, którą już tutaj na forum wymieniałem; osoba na etacie i to dobrze płatnym z czasem dochrapie się swojego dobrego sprzętu, nie rzadko jak jest uparta i ambitna osiąga dobry poziom przy jednoczesnym poziomie cen 20-30% niższych niż profi z takim samym poziomem. Może i z czasem podniesie ceny, ale przez początkowy okres, żeby zaistnieć czym ma konkurować jak nie ceną, to najprostsze rozwiązanie. Sam jestem po kilku ślubach i wiem jak to wygląda, a firmy na razie nie zamierzam zakładać, bo po co, jak mam przed sobą ledwo 3 zlecenia, które mogę zrobić na umowę o dzieło.
no i tak to działa.. ale zaraz MM cię zje że nie powinieneś na UoD robić tylko do ZUSu w zębach kasę zanosić co miesiąc

Cytat Zamieszczone przez Merauder Zobacz posta
Sorry, ale w tej chwili to jest śmieszne co napisałeś. A co nie zdrowego w tym, że ktoś chce się realizować w kilku zawodach? To co piszesz powyżej zalatuje frustracją. Rozumiem, że konkurencja nikomu nie jest na rękę, ale to nie Ty decydujesz kto będzie Twoim konkurentem. Znając swoją wartość nie powinieneś mieć z konkurencją problemu. Dziwie się Tobie, bo widziałem Twoje zdjęcia i nie wiem czego Ty się boisz mając całkiem dobre portfolio.
dokładnie.. Twoją rolą jest siebie sprzedać w taki sposób żeby klient chciał twoje zdjęcia - nawet za wyższą cenę.. a z tego wynika że jak ktoś zaczął zarabiać na życie jako kierowca to już potem nie może zostać stolarzem, a jak mu się znudzi to fotografem a potem pilotem.. bo powinien być kierowcą skoro już zaczął..

Cytat Zamieszczone przez Merauder Zobacz posta
I właśnie w tym sęk. Ty zdajesz się demonizować pracę w postaci dorabiania. Mam doskonały przykład, o jakim mówimy. Pediatra mojego dziecka w przychodni jest takim przykładem. Trzyma 3 sroki za ogon; przychodnię, szpital i klinikę. Przy czym nigdzie nie umie zdążyć na czas i wszystko czasem robi po łebkach. To już jest nie fair wobec siebie i ludzi. Właśnie o to chodzi.

Natomiast gdy ktoś ma powiedzmy dwa zajęcia i z każdego wywiązuje się dobrze i się należycie przykłada to nic mi do tego co robi na innym etacie etc.
właśnie.. klienci płacą za twój czas i efekty tej pracy..

Cytat Zamieszczone przez Merauder Zobacz posta
Co do zachodnich krajów to krótko można skwitować sytuację; gdyby w tym kraju człowiek za swoją pracę otrzymywał przeciętnie 5-6 tyś myślę, że problem były mniejszy.
Po raz kolejny piszę, nie demonizuj dorabiania.
I w końcu czegoś tutaj nie rozumiem, jak ktoś jest nierobem w Polsce czy gdziekolwiek nazywa się go lewusem, nierobem etc. Ale widzę, że skrajność w drugą stronę też jest źle postrzegana. Co Tobie do tego, że ktoś chce podwyższyć sobie poziom życia pracując w drugim zawodzie. Jeśli robi jak należy to o co ci chodzi.
Właśnie - taką mamy mentalność.:

Cytat Zamieszczone przez MM-architekci Zobacz posta
Zwykla mentalnosc. Mam prace , to tam pracuje. Chce byc "fotografaem" , tym sie parac , to ma byc moje zrodlo przychodu to temu poswiecam czas. Dla mnie to dosc normalny i zdrowy mechanizm. Nie powoduje ze wujo Jacek w pracy jest stolarzem , po godzinach kladzie kafle a weekendami robi sluby. Bo takie cos , w rezultacie jednak wplywa negatywnie na rynek. Na to jak on funkcjonuje jak kto podchodzi do swojej wlasciwej pracy. Owszem moze wujek jest dobry w foto ale nie o to chodzi. Przez w calym naszym kraju jest cala masa dorobkiewiczow , nie pisze tego nagatywnie , ktorze musza dorabiac zeby miec na swoje potrzeby i kolko sie zamyka. W innych krajach , nie kazdych , takie zjawisko jest mniejsza. Kazdy wie co ma robic , na co go stac i tego sie trzyma. Swoj zawod traktuje jako zawod a nie dorabianie.
ja też swój zawód traktuję jako zawód a fotografię jako hobby na którym czasem zarobię jakieś pieniądze.. skoro do jedno i drugie staram się dobrze wykonywać i jest ktoś kto mi za to płaci to dlaczego mam rezygnować z tego "dorabiania"?

Cytat Zamieszczone przez MM-architekci Zobacz posta
Obecnie zastanawiam sie czy nie isc na ten glupi etat zeby obnizyc zus o 700 zl bo to jednak spora kwota a niestety ten rok jest jaki jest , a na zdjecia studyjne/rodzinne itp klienta ciezko znalezc za normalne ludzkie stawki.
aaa.. i tu Cię boli.. ZUS.. trzeba było tak od razu.. i co? zatrudnisz się na etacie i będziesz "psuć rynek"? czy zrezygnujesz z zarabiania na fotografii?

Cytat Zamieszczone przez Sławek Zobacz posta
Problem o którym tu od pewnego momentu mowa jest w mojej ocenie taką właśnie nierówną konkurencją. Bo jeśli ktoś może zaoferować niższą cenę i jednocześnie i tak więcej zarobić niż jego kolega który jest profi to nie konkurują z sobą na równych warunkach. Prawo oczywiście tego nie zabrania i raczej nie zabroni. I na pewno było by lepiej gdyby zarobki na etatach nie zmuszały ludzi do dorabiania po godzinach. Ale puki jest jak jest, przekłada się to na rynek. I to nie tylko fotograficzny.
moje zarobki mi pozwalają na to żeby nie dorabiać.. i co? i nic...
to taka mentalność jest że jak się coś nie udaje to zwalać winę na wszystkich tylko na siebie - to ci wredni "dorabiacze" psują rynek, a ja jako zawodowiec powinienem tylko szyld powiesić i już kolejka powinna stać...
to tak nie działa i jakoś mi z tego powodu nie jest przykro..