Witam
Regularnie przeglądam tematy o obiektywach i mam już taki mętlik, że głowa boli.
Mam 500D + kit + 50/1.8 + lampa 430 EX II
W pomieszczeniach podstawowym obiektywem jest dla mnie 50 - głównie zdjęcia szalejącej córki (1,5 roku), która w dodatku jak tylko zobaczy aparat to biegnie ocenić zrobione jej zdjęcia i już nie mieści się w 50. W dodatku AF w obu obiektywach jest na nią trochę za wolny.
W związku ze zbliżającymi się wakacjami chcę kupić coś ala spacerowy zoom 15-85, który mógłbym także wykorzystać w pomieszczeniach. Już wiem, że 18-55 jest na krótki na spacery, a 50 za wąska w pomieszczeniach.
I tu zaczynają się schody, największą wadą 15-85 jest to, że jest ciemny (zdjęcia w lesie, wieczorem, w pomieszczeniach). Stabilizacja jest fajna owszem, jak się robi zdjęcia martwej natury, ale nie przydaje się gdy obiektem fotografowanym jest 1,5 roczne dziecko. Zastanawiałem się nad Tamronem 17-50/2.8, ale ze względu na wolny i mało pewny AF jednak nie dla mnie. Sigma 17-70 HSM? Tez nie pewny AF i różnicy w świetle nie ma też takiej dużej w stosunku do 15-85.
Generalnie jestem raczej za systemowymi szkłami. Chcę kupić JEDEN obiektyw. Budżet 2500.
1. C15-85 jak się będzie sprawdzał w gorszych warunkach oświetleniowych?
2. Używany C24-105/4 L IS - trochę więcej ponad budżet i nie wiem czy nie będzie za wąsko do widoczków.
3. 17-55/2.8 zdecydowanie za drogi i za krótki.
Najbliżej mi do 15-85, tylko obawiam się o światło. Co sądzicie, czym fotografujecie dzieci?